Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolorowe szaleństwo taneczne w nietypowym otoczeniu

Krzysztof Nowicki
Krzysztof Nowicki
Pasażerowie, którzy udawali się w podróż wieczornymi pociągami, stanęli jak wryci. Wszystko za sprawą roztańczonych studentów.

Tuż przed 19 w czwartkowy wieczór przed głównym wejściem na Międzynarodowe Targi Poznańskie zaczęli się zbierać kolorowo poprzebierani studenci. Przyciągnęła ich tutaj chęć dobrej zabawy. Jednak co zabawnego można robić w takim miejscu i o tej porze dnia? Odpowiedź może być tylko jedna: flashmob.
- To bardzo fajna sprawa, tylko na razie przyszło trochę mało ludzi - opowiadał jeden z zebranych.

Flashmob to bardzo niespodziewane (lecz zaplanowane) pojawienie się w pewnym miejscu grupy osób, która nagle wykonuje taką samą czynność. Dodać należy, że ta czynność jest zupełnie niezwiązana z miejscem, w którym uczestnicy się spotykają. Dobrym przykładem jest flashmob, który odbył się na Dworcu Głównym PKP. Spory tłum, który się zebrał w głównej hali dworca zatańczył do znanego utworu grupy Village People: YMCA.

- Czy wszyscy pamiętają prawidłowy układ liter? - upewniali się organizatorzy wydarzenia. Zaraz potem włączyli muzykę i zaczęli tańczyć. Zdezorientowani pasażerowie patrzyli na roztańczonych studentów z niedowierzaniem i entuzjazmem.

Po tańcu "głównym" w holu dworca całą grupa ruszyła podziemnymi korytarzami w kierunku dworca zachodniego. Roztańczonemu korowodowi przeszkadzał jedynie sprzęt grający, z którego puszczano utwory do radosnych pląsów. Wysłużony magnetofon wyłączał się co kilka minut.

- Pomysł na flashmoba narodził się półtora tygodnia temu, promować go zaczęliśmy dopiero w poniedziałek - opowiadał Kuba Janik, jeden z organizatorów przedsięwzięcia. - Nagle okazało się, że jest wielkie zainteresowanie tym wydarzeniem. Ludzie byli nawet lekko zawiedzeni, że tak późno się o tym dowiedzieli. Jednak mimo tego zebrało się sporo osób.

Rzeczywiście, roztańczony i kolorowy tłum idący przez miasto wyglądał imponująco.
- Chodziło nam o to, żeby zachęcić ludzi do takiego dozwolonego i nieszkodliwego dla otoczenia szaleństwa. Miało być zabawnie i tak było - opowiadał Janik. - Piosenka "YMCA" również została dobrana nieprzypadkowo, ponieważ wszyscy ją znają i mogą się wykazać, rozruszać i zaszaleć przy niej.

Z Dworca Zachodniego grupa udała się do pobliskiego McDonalda, skąd została wyproszona. Studenci udali się więc do jednego z poznańskich akademików, gdzie planują bawić się dalej.

Organizatorzy już zapowiadają, że planowane są kolejne tego typu wydarzenia. Nie zdradzają jednak, co to będzie.


Konwent Fantastyki Pyrkon 2010
Studencki
Nobel 2010
Barak
Kultury -
Metamorfozy: Gra

pozorów
10 marca, Maska 17 marca, Sztuka

ciała
24 marca
na spotkania zaprasza kawiarnia
Republika Róż
od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto