Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ksiądz z Poznania rozdawał... pieniądze podczas mszy świętych w swojej nowej parafii

Redakcja
Ksiądz Adam Pawłowski rozdawał... pieniądze podczas mszy świętej. Nietypową akcję przeprowadził podczas niedzielnych mszy. W ten sposób chciał zaintrygować parafian i przekonać ich do zaufania Bogu. Łącznie ksiądz rozdał 500 zł.
Ksiądz Adam Pawłowski rozdawał... pieniądze podczas mszy świętej. Nietypową akcję przeprowadził podczas niedzielnych mszy. W ten sposób chciał zaintrygować parafian i przekonać ich do zaufania Bogu. Łącznie ksiądz rozdał 500 zł. Grzegorz Dembiński
Ksiądz Adam Pawłowski jeszcze niedawno pracował w Poznaniu. Niedawno został proboszczem parafii w Rogalinie, gdzie w ostatni weekend przeprowadził na mszy nietypową akcję - postanowił rozdać wiernym prawdziwe pieniądze.

- Wykorzystuję ten motyw od wielu lat w różnych miejscach. To forma wizualizacji prawdy jaką jest zaufanie Bogu. Kiedy pytam się parafian, czy ufają Bogu, łatwo jest powiedzieć "tak". Ale inna sprawa czy naprawdę potrafią zaufać. Dlatego wyciągnąłem sto złotych i spytałem się parafian, kto chciałby je dostać. Zgłaszały się głównie dzieci. One są bardziej ufne i dzięki temu bliżej Królestwa Niebieskiego. One zaufały księdzu i Bogu - opowiada ksiądz Adam Pawłowski, proboszcz parafii św. Marcelina w Rogalinie.

I dodaje: - Dzieci, które podeszły, otrzymały po stówce. A ja podsumowywałem kazanie, oczywiście żartując, dlaczego parafianie nie zaufali swojemu proboszczowi? Przecież Bóg też do nas mówi i trzeba potrafić mu zawierzyć, tak jak dzieci uwierzyły w moje słowa.

Czytaj też: Ksiądz Adam Pawłowski został proboszczem. Zostaje przeniesiony z Poznania do Rogalina

Ksiądz Pawłowski swoją akcję przeprowadził podczas niedzielnych mszy świętych oraz wieczornej mszy w sobotę. Na każdej z mszy dawał jednej osobie 100 zł. Łącznie rozdał 500 zł.

- To były prawdziwe pieniądze. Jestem księdzem, zarabiam pieniądze przez naukę w szkole czy opłaty za msze święte. Mógłbym je wydać na różne rzeczy, ale mogłem też je wykorzystać do zaintrygowania parafian - wyjaśnia ksiądz Pawłowski.

Jednocześnie wyjaśnia, że chciał wywołać wśród parafian refleksję na temat zaufania Bogu. - Ta akcja miała skłonić do przemyśleń. Jednak nie chodzi o przemyślenia o to czy ktoś wierzy w Bogu, ale czy ufa Bogu. Nie chodzi mi też o to, by nagle więcej ludzi zaczęło przychodzić na mszę. To nie miało być żadne przekupstwo, ale zaintrygowanie. Dzięki temu parafianie zapamiętają to kazanie do końca życia - tłumaczy ksiądz Pawłowski.

Ksiądz Pawłowski nie ukrywa też, że niejednokrotnie podczas mszy świętej głosi kazanie z wykorzystaniem różnych rekwizytów.

- Niedawno wykorzystywałem taśmę klejącą mówiąc o tym, jak przykleja się do nas grzech. Innym razem przy użyciu kartki, którą podarłem, wyjaśniałem jak grzech rozdziera ludzi - opowiada.

POLECAMY:

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto