Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lech – ŁKS: To będzie wyrównany pojedynek?

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Faworytem sobotniego meczu jest Kolejorz, ale ŁKS to drużyna, która wiosną zdobyła już 12 punktów, tyle samo, co... Lech. Poznaniaków interesuje jednak tylko zwycięstwo.

Jesienią w Łodzi Kolejorz rozbił ŁKS 3:0 i to grając bez kilku podstawowych zawodników. Wiosną jednak inaczej grają obie drużyny. Lech nie zdobywa już tak łatwo bramek, za to łodzianie mimo tragicznej sytuacji finansowej są rewelacją wiosny. W rozegranych wiosną meczach ligowych zdołali pokonać m.in. Polonię Warszawa, Cracovię i Arkę.

- ŁKS to  drużyna chimeryczna. Potrafi wygrać u siebie, strzelając trzy gole, a później przegrać na wyjeździe, tyle samo tracąc – zauważa Krzysztof Kotorowski. – My jednak gramy u siebie, a tu zawsze interesuje nas tylko zwycięstwo. Gramy o mistrzostwo Polski i liczą się dla nas trzy punkty i to niezależnie od stylu.

W podobnym tonie wypowiada się Rafał Murawski, który uporał się już z kontuzją i trenuje już na pełnych obrotach.
- Chcielibyśmy wygrać w pięknym stylu, ale przede wszystkim potrzebujemy punktów i jeśli wygramy 1:0 po słabszym meczu, to na pewno się nie obrażę – mówi „Muraś”, którego jednak trener Franciszek Smuda najprawdopodobniej nie wystawi w pierwszym składzie, oszczędzając jego siły na mecz z Legią.

Szkoleniowiec Kolejorza docenia wiosenne wyniki ŁKS-u, który na razie zgromadził tyle samo punktów co Lech!
- Mają doświadczonych piłkarzy, którzy jeśli się zorganizują są w stanie odnieść sukces – mówi Smuda.

Trener Lecha zapewne ma też w pamięci zeszłoroczny mecz z łodzianami w Poznaniu. Walczący o utrzymanie ŁKS upokorzył Kolejorza na Bułgarskiej, zwyciężając 2:1, czym zapewnił sobie utrzymanie w ekstraklasie (zobacz relację i zdjęcia z tamtego meczu).

Na podobną wpadkę lechici tym razem nie mogą sobie pozwolić, bo czołówka tabeli zrobiła się niesłychanie wyrównana, a po meczu z ŁKS-em poznaniaków czeka spotkanie z Legią na Łazienkowskiej i dobrze by było jechać do Warszawy w roli lidera.

W Lechu zabraknie na pewno kontuzjowanych Hernana Rengifo i Grzegorza Wojtkowiaka, a Rafał Murawski zapewne rozpocznie mecz na ławce rezerwowych. W drużynie ŁKS-u kontuzja wyeliminowała Wahana Geworgyana, ale za to w minionym tygodniu treningi wznowił Marcin Adamski.

Początek sobotniego meczu Lech Poznań – ŁKS Łódź o godz. 18.15 na stadionie przy ul. Bułgarskiej. Transmisję spotkania przeprowadzi na żywo także stacja Canal+ Sport.

Wybierasz się na mecz? Wpisz się na kibicowską listę obecności!

Czytaj też:

Murawski już zdrowy, ale z ŁKS-em nie zagra - najnowsze newsy przed meczem Lech - ŁKS

Trzy punkty i trzy gole Lecha w Łodzi - relacja i zdjęcia z jesinnego meczu ŁKS Łódź - Lech Poznań

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto