MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Malta Festiwal 2008: I tak nie wiemy, kim jest "She"

Joanna Błaszkowska
Joanna Błaszkowska
Wizualna opowieść Izabelli Gustowskiej ma pomóc w odszukaniu JEJ, czyli kobiety. Kogo znajdujemy? Młodą osobę żyjącą po europejsku, niezależnie od orientalnych na niektórych obrazach rysów twarzy.

Wieczorna, ciemna przestrzeń Starej Rzeźni rozświetlona została okrągłymi ekranami, na których wyświetlane są sekwencje wideo przedstwawiające (przede wszystkim) kobiety. Jakie to kobiety? Głównie młode, także dziewczynki. Ubrane po europejsku, uchwycone przeważnie w miejskiej przestrzeni publicznej. Spacerują, śmieją się, rozmawiają. Widzimy je takimi, jakie możemy zaobserwować także na poznańskich ulicach. Gustowska nie wchodzi do ich sypialni, do łazienek, do kuchni, do miejsc pracy, i nie rozmawia z nimi, nie słucha ich, lecz tylko filmuje. W efekcie nie znajduje kobiety, ale wygląd kobiety w europejskiej przestrzeni publicznej.

Nie jest to wadą projektu, jednakże kłóci się z zapowiedziami Media Story przedstawionego w Starej Rzeźni. Sugerują one, że Gustowska szuka kobiety. Każdej kobiety? Kobiety uniwersalnej? Istoty kobiecości? Takie skojarzenia budzi opis projektu artystki przygotowany przez organizatorów festiwalu Malta. A co znajdujemy przyglądając się wizualizacjom przedstawionym w Starej Rzeźni? Wygląd kobiety. Nie ją samą, ale jej wygląd. Stajemy się takimi samymi podglądaczami, jakimi jesteśmy codziennie na ulicy, przyglądając się innym przechodniom, o których tak naprawdę nie wiemy nic. Podobnie nie wiemy nic o kobiecie, wychodząc ze Starej Rzeźni. Widzieliśmy tylko jej zachowania w publicznej przestrzeni miasta.

Umieszczenie w halach Rzeźni również realnych kobiet (oczywiście głównie młodych) - jeżdżących na rolkach i na rowerze, klikających w klawiatury laptopów, spacerujących z psem i robiących sobie nawzajem zdjęcia - jest niewątpliwie ciekawym pomysłem. Podkreśla to jednak i tak mocno zaznaczoną na obrazach wideo "oglądalność" kobiet. W Rzeźni patrzymy na kobiety jak obiekty (sztuki, ale wciąż obiekty) - tak realne, jak i sfilmowane. "Widzem" oglądającym kobiety według zapowiedzi projektu jest mężczyzna. Przychodząc do Rzeźni wszyscy stajemy się takimi widzami. I wątpliwe jest, czy w rezultacie kobieta staje się w mniejszym stopniu obiektem do ogladania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto