MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy przeciwni masztom

Marcin IDCZAK
Na zdjęciu Dariusz Czechak, Małgorzata Czechak, Marian Paluszkiewicz, Mieczysław Karalus, Janusz Matela, mieszkańcy domów położonych w okolicach skrzyżowania ulic Starołęckiej i Głuszyna przed placem budowy stacji bazowej telefonii komórkowej.
Na zdjęciu Dariusz Czechak, Małgorzata Czechak, Marian Paluszkiewicz, Mieczysław Karalus, Janusz Matela, mieszkańcy domów położonych w okolicach skrzyżowania ulic Starołęckiej i Głuszyna przed placem budowy stacji bazowej telefonii komórkowej.
Mieszkańcy ulicy Starołęckiej domagają się wstrzymania budowy stacji bazowej telefonii komórkowej, dopóki ich uwagi nie zostaną rozpatrzone przez prezydenta miasta.

Mieszkańcy ulicy Starołęckiej domagają się wstrzymania budowy stacji bazowej telefonii komórkowej, dopóki ich uwagi nie zostaną rozpatrzone przez prezydenta miasta.

Jak twierdzą, dopiero przed tygodniem dowiedzieli się, że w pobliżu ich domów powstaje stacja. Według nich pismo w tej sprawie tamtejsza Rada Osiedla otrzymała z Urzędu Miasta pod koniec września, gdy zakończono już budowę fundamentów, a ewentualne skargi co do inwestycji mogli składać do... 14 sierpnia 2001 r.

Z gazetki

- O tym, że tuż przy naszych domach ma powstać stacja bazowa jednej z sieci telefonii komórkowej dowiedzieliśmy się z osiedlowej gazetki - mówi Mariola Bzdręga-Karalus, jedna z mieszkanek ul. Starołęckiej. - Był tam zamieszczony komunikat o tej inwestycji.

Okazało się jednak, że zamieszczone pismo Urzędu Miasta datowane było na koniec lipca. Dodatkowo zawarto w nim informacje, że wnioski i uwagi co do budowy można składać w Wydziale Urbanistyki i Architektury UM w ciągu ,,21 dni od dnia otrzymania niniejszego zawiadomienia i w terminie do dnia 14.08.2001’’.

- Gdy się dowiedzieliśmy o sprawie, to zakończono już stawianie fundamentów - dodaje M. Bzdręga-Karalus. - Budowa znajduje się niedaleko od Warty, jest zasłonięta od ulicy i po prostu nie wiedzieliśmy, że coś tam jest robione.

Nie ten adres

- Do Rady Osiedla zawiadomienie z Urzędu Miasta dotarło dopiero we wrześniu - wyjaśnia Marcin Kowalczyk, członek Rady Osiedla Starołęka-Minikowo-Marlewo. - Dlatego też w najbliższym, czyli wydanym teraz numerze naszego pisma osiedlowego ,,Starołęka’’ zamieściliśmy je. Wcześniej nikt o planowanych i rozpoczętych pracach nic nie wiedział.

Według pracowników biura rzecznika prasowego prezydenta miasta, zawiadomienie zostało w terminie wysłane do Rady Osiedla.

- Po ponad miesiącu okazało się, że było ono zaadresowane do byłego przewodniczącego rady, który przed kilku laty przestał z nią współpracować i nie mamy z nim żadnego kontaktu - dodaje M. Kowalczyk. - Dziwne jest to, że od 1998 roku cała korespondencja z Urzędu Miasta była właściwie adresowana. Jednak w sprawie, która mogła wywołać kontrowersje wśród mieszkańców, adres pomylono.

Ze strony Urzędu Miasta usłyszeliśmy, że to zbieg okoliczności
- Ten pan, który otrzymał list mógł go zanieść do odpowiednich osób - dodają pracownicy biura.

Było wywieszone

- Jednocześnie należy stwierdzić, że mieszkańcy zostali zawiadomieni o odpowiednim terminie - wyjaśnia Karolina Walkowiak, z biura rzecznika prasowego prezydenta miasta. - W holu Urzędu Miasta było wywieszone zawiadomienie o planowanej inwestycji i o tym, że mieszkańcy mogą wnieść własne wnioski.

Proszę nam powiedzieć, ile osób chodzi do urzędu i sprawdza ogłoszenia - komentują mieszkańcy Starołęki. - Proponujemy, by na każdym osiedlu i ulicy ustalić dyżury osób, które będą chodzić raz w tygodniu do Urzędu Miasta, by sprawdzić czy czasem nie wisi tam ogłoszenie ich dotyczące.

- Tymczasem praca na budowie stacji wre - dodają mieszkańcy. - Nam pozostaje jedynie czekać na decyzję prezydenta w sprawie wstrzymania budowy.

Marcin Kowalczyk
członek Rady Osiedla
Mieszkańcy są zbulwersowani tym, że nie poinformowano ich w terminie o planowym rozpoczęciu budowy. Pod wnioskiem o wstrzymanie inwestycji podpisali się niemal wszyscy członkowie naszej społeczności.
Dodatkowo sami nie mogą tutaj hodować zwierząt, czy też stawiać budynków przemysłowych, gdyż teren od Warty do ul. Starołęckiej jest pod ochroną z powodu znajdującego się na Dębinie ujęcia wody, a także przebiegającej w pobliżu domów linii wysokiego napięcia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zakaz handlu w niedzielę. Klienci będą zdezorientowani?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto