Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mistrz kamiennych obrazów

Lilia Łada
Lilia Łada
Najpierw trzeba kamień pociąć na maleńkie kawałki. Kiedy jest ich już kilka tysięcy, można zacząć układać z nich mozaikę.

Krzysztof Igras, mistrz mozaiki, właśnie rozpoczął układanie ibisa. Malutkie kamienne kostki zaczynają pokrywać rysunek ptaka z wielkim dziobem.

- Tę mozaikę ułożył mój kolega jakieś 3 tysiące lat temu w Ammanie i chociaż nigdy się nie spotkaliśmy, to na jego chwałę chcę ją odtworzyć - wyjaśnia mistrz Krzysztof. - Czerpię ze skarbnicy antyków pełnymi garściami, nie musze wymyślać nowych wzorów. Metody też są autentyczne, dużo czytam na ten temat i oglądam. O, już Witruwiusz opisywał różne sposoby układania mozaiki. A raz widziałem w Rawennie taką mozaikę, że dosłownie upadłem przed nią na kolana. Mam nawet zdjęcie.

Rozmawiając, pan Krzysztof cały czas szczęka obcęgami, tworząc nowe, malutkie kosteczki z pasków kamienia. Bo ma metr kwadratowy mozaiki może wejść nawet 20 tysięcy takich kostek, więc jest co robić.

- To też taki kamienny recykling - śmieje się. - Bo z kamienia tnie się płyty i zostają takie odpady, które ja wykorzystuję. A przy okazji dla tych, co przychodzą to oglądac, to takie przypomnienie, do czego służy kamień.

Miłośnicy mozaik mogą też podziwać już gotowe dzieła stojące za plecami pana Krzysztofa. Niektóre są gładkie jak szkło, chociaż widać, że też zrobione z małych kostek. Inne mają chropowatą, nierówną nawierzchnię.

- Wszystko zależy od techniki - tłumaczy pan Krzysztof. - Można wyszlifować mozaikę, można ją zafugować, zalać żywicą. Ale takim dowodem prawdziwych umiejętności i mozaikowego mistrzostwa jest ułożenie mozaiki od lewej strony, od tyłu. Wtedy tak naprawdę widać, co się zrobiło dopiero wtedy, kiedy się skończy.

Pan Krzysztof robić mozaiki uczył się w... Tunezji.
- Bo ja skończyłem wcale nie Akademię Sztuk Pięknych, a Akademię Ekonomiczną - śmieje się. - Ale zawsze chciałem coś sobie przetwarzać, to siedziało mi w duszy. Nie umiałem rysować, to zająłem się fotografią. A później pojechałem do Tunezji i zobaczyłem, jak oni to robią, poznałem kilku mozaikarzy i złapałem bakcyla. To za rok pojechałem tam znowu z obcęgami za 16 złotych, bo oni czymś takim tam pracują. Ja pokazałem tamtejszemu mistrzowi swoje rany, on mi swoje i dogadaliśmy się bez słów... pracowałem u niego w warsztacie, dostałem nawet certyfikat po arabsku, że umiem robić mozaiki. Nawet sprzedawałem te gotowe na suku, czyli tamtejszym targu.

Po arabskiej praktyce przyszedł czas na pracę w Polsce. Wprawdzie kamieni nie mamy tu tak różnorodnych jak w Tunezji, ale też da się pracować.
- Można nawet z kamieni polnych - opowiada pan Krzysztof. - Ja kiedyś zbudowałem kominek z ciętych plastrowanych kamieni polnych. To wyglądało tak, jakby on już tam stał od wieków, a ktoś wokół niego wybudował dom. Ale przecież teraz nie ma problemu ze sprowadzeniem dowolnego kamienia choćby z Indii, więc niekoniecznie musimy się ograniczać do polnych kamieni.

Marzeniem pana Krzysztofa jest, by coraz więcej ludzi doceniało piękno mozaiki i chciało ją mieć we własnym domu.
- Ja im sprzedaję rzadkość, jest takie pojęcie ekonomiczne - wyjaśnia. - Bo wykonuję rzeczy jedyne na świecie, pracuję przecież ręcznie według antycznych metod. Mogę więc zrobić mozaikę podobną do tej, którą już wykonałem. Ale nigdy taką samą.

Z Krzysztofem Igrasem rozmawialiśmy w czasie poznańskich targów Kamień - Stone.


XIII Międzynarodowy Festiwal Filmowy Off Cinema

Off Cinema

18-21 listopada 2009
24-27 listopada

finał 3. edycji i start 4.
14 listopada
od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto