Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na Bułgarskiej nudniej niż "Na Wspólnej"

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Lechici znowu przegrali u siebie z Bełchatowem - tym razem w Pucharze Ekstraklasy ulegli 1:3. Poznaniacy zagrali bardzo słabo, a sam mecz wynudził największych fanów futbolu.

Pucharu Ekstraklasy poza stacją Polsat Sport, która transmituje te rozgrywki, nikt nie traktuje zbyt poważnie. Mimo to poznańscy kibice sądząc po desygnowanym składzie Lecha, mogli spodziewać się mimo wszystko niezłego widowiska. Smuda dotrzymał słowa i rzeczywiście zgodnie z zapowiedziami wystawił najmocniejszy skład, jakim dysponował we wtorkowy wieczór. Od pierwszych minut zagrali m.in. Piotr Reiss, Manuel Arboleda, Sławomir Peszko, Luis Henriquez i Dimitrije Injac. Do tego szansę gry dostali ci, którzy cały czas walczą o miejsce w pierwszej jedenastce, czyli chociażby Anderson Cueto czy Jakub Wilk.

Wydawało się, że tacy gracze plus najzdolniejsza młodzież dadzą z siebie wszystko, aby przekonać do siebie trenera. Niestety, od pierwszych minut to Bełchatów uzyskał przewagę. Lechic i snuli się po boisku bez ładu i składu i zanim się obejrzeli, przegrywali już 0:2 po dwóch golach wracającego po kontuzji Dawida Nowaka. Druga bramka poważnie obarcza konto Ivana Turiny, dla którego był to debiut w barwach Kolejorza. Jego brak reakcji na strzał napastnika Bełchatowa kibice przyjęli głośnym skandowaniem nazwiska Krzystzofa Kotorowskiego.
- Pierwszy mecz to stanowczo za wcześnie, by go oceniać - skwitował krótko debiut Chorwata Franciszek Smuda.

Turina się nie popisał i póki co nie wskoczenie do pierwszej jedenastki mu nie grozi, podobnie jak rezerwowym z pola. Lechici choć przegrywali 0:2, nie było widać, aby zamierzali gryźć trawę w tym spotkaniu.
- Przyznam szczerze, że sam mówiłem chłopakom, aby nie wkładali nogi tam, gdzie może to się skończyć kontuzją. Przypominam, że rok temu właśnie w meczach Pucharu Ekstraklasy przytrafiły nam się trzy kontuzje, po których były konieczne operacje zawodników - mówił po meczu Smuda.

Trzeba przyznać, że zespół jego zalecenia taktyczne wykonał wzorcowo. Lechici niespecjlanie palili się do pressingu, rzadko oddawali strzały, które jeśli już padały, to były mocno niecelne. Z boiska wiało taką nudą, że jeden z siedzących obok mnie kolegów po piórze żałował, że nie został w domu, aby obejrzeć tysięczny odcinek telenoweli "Na Wspólnej", bo nawet tam są wieksze emocje. Podobne odczucia mieli wszyscy, którzy musieli oglądać to żenujace widowisko. Gdy sędzia techniczny pokazał, że mecz potrwa o trzy minuty dłużej, z trybun dało się słyszeć komentarz:
- Aż tyle? Ty sadysto!

W tych trzech minutach padły jednak dwa gole. Najpierw kontaktową bramkę dla Kolejorza zdobył Anderson Cueto, ale już za chwilę rzut karny podyktowany za faul w polu karnym Zlatko Tanevskiego zamienił na gola Paweł Magdoń. Tym sposobem Lech drugi raz w ciągu miesiąca przegrał u siebie z Bełchatowem, tracąc aż trzy gole.
- Bełchatów ma jakiś patent na nas. Wtedy oddali dwa celne strzały, a dziś chyba cztery i znowu zdobyli trzy bramki. Ja cieszę się jedynie z tego, że nikomu nie przytrafiła się kontuzja. Liczę, że Bosacki będzie gotowy na niedzielny mecz z Wisłą, bo dzisiaj rezerwowi pokazali, że raczej nie będą w stanie dobrze go zastąpić - przyznawał po meczu Smuda.

Poznańskim kibicom pozostało natomiast mieć nadzieje, że tak nudne mecze nie wejdą lechitom w nawyk.

Lech Poznań - GKS Bełchatów 1:3 (0:2)

Bramki: 90. Cueto (Lech) - 15., 20. Nowak, 90. Magdoń (GKS)

Żółte kartki: Peszko, Arboleda (Lech).
Sędziował: Zdzisław Bakaluk
Widzów: 2500

Lech Poznań: Turina - Wilk, Arboleda, Tanevski, Kadziński (46. Wawszczak) - Henriquez, Machaj (46. Kononowicz), Injać (72. Możdżeń), Peszko (67. Wrzeszcz) - Reiss, Cueto.

GKS Bełchatów: Sapela - Fonfara, Magdoń, Cecot, Popek (60. Klepczarek) - Nowak (46. Wróbel), Gol, Garguła (46. Rachwał), Dziedzic (77. Herrera) - Chwalibogowski, Adamiec.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto