26 kwietnia w walce na zasadach muay thai zmierzyli się: Wiktor Wiśniewski oraz Michał Błotnicki. Starcia nastolatków w sztukach walk nie są niczym nadzwyczajnym o ile odbywają się na zdrowych zasadach.
Takie nie panowały jednak podczas sobotniej gali MMA. 12-latkowie poza ochraniaczami nie byli wyposażeni w kaski czy ochraniacze na kolana lub łokcie. Dlaczego? - Rodzice, zawodnicy i my jako trenerzy wspólnie ustaliliśmy, że nie będziemy używać kasków ani ochraniaczy na łokcie. To miała być walka pokazowa zakończona remisem, w której miało nie być ataków na głowę - mówi Dawid Wiśniewski, trener łódzkiego klubu Corio Team.
Prokuraturę o sprawie zawiadomił Rzecznik Praw Dziecka. Jak podaje TVN 24, biegli orzekli jednak, że walka nie narażała zdrowia dzieci. Rzecznik nie wyklucza zażalenia na decyzję prokuratury, gdyż nie jest ona prawomocna.
Biegli stwierdzili, że 12-letni chłopcy w walce nie doznali jakichkolwiek obrażeń ciała i nie byli na nie narażeni.
Dlaczego walka zakończyła się nokautem? - To jest sport, wyuczony odruch uderzenia jednego zawodnika, drugi miał przyjąć na gardę. Niestety w chwili ataku ją opuścił - kontynuuje Wiśniewski.
Trwająca 90 sekund walka zakończyła się groźnym nokautem jednego z chłopców, który nie mógł o własnych siłach wstać z ringu. Pomóc musieli mu sanitariusze oraz sędzia walki.
- Rodzice, ani sami zawodnicy nie mają do siebie pretensji. Wszyscy są zadowoleni z gali, a Michał Błotnicki ma się dobrze. Rozmawiałem z jego rodzicami i Michał nie doznał żadnego uszczerbku na zdrowiu - kończy trener zwycięskiego zawodnika.
Na gali w Rawiczu odbyło się 12 walk: 3 walki judo, 2 walki na zasadach K1 oraz 8 walk w formule MMA. Poza zawodowymi walkami, dwa starcia stoczyli młodzi chłopcy, oprócz 12-latków, do ringu wyszli też 9-latkowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
