W powietrzu czuć wiosnę – jednak nie czas na swobodne rozkoszowanie się zmieniającą się aurą. W wyniku ocieplenia śnieg zaczyna topnieć – woda kapie na nas z dachów, następnie spływa na chodnik i jezdnię i tu zaczynają się problemy.
Któż z nas stojąc na przejściu dla pieszych, choć raz nie został ochlapany przez auto?
W takich sytuacjach przechodnie nie przebierają w słowach, ale zamiast tego radzimy ochłonąć i zapamiętać numery rejestracyjne pojazdu – jeśli kierowca zrobił to specjalnie, możemy domagać się odszkodowania.
- Jeśli kierowca umyślnie nas ochlapał, to następuje wtedy uszkodzenie mienia – mówi podinsp. Stanisław Małecki z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu. - Oczywiście niektórych kałuż nie da się ominąć, ale wtedy kierowca musi dostosować prędkość do panujących warunków, bo nie wie, czy ta kałuża jest płytka, czy może woda kryje większy ubytek w jezdni. W takich sytuacjach zaleca się ostrożność
Ostrożność powinni zachować nie tylko kierowcy, ale i piesi - niektórych kałuż, zwłaszcza teraz, po zimie, gdy jezdnie wyglądają jak szwajcarski ser, kierowcy nie są w stanie uniknąć. Pan Piotr, historyk, opowiada, że stojąc na przejściu zawsze zachowuje bezpieczny dystans, aby nie zostać ochlapanym, ale często i tak niewiele to pomaga.
Ale nie wszystkim pieszym łatwo uciec przed niespodziewanym prysznicem.
- Proszę pani, ja bardzo często jest ochlapywana przez samochody. Młody to jeszcze odskoczy, a ja stara już jestem i nie taka zwinna – żali się pani Irena, emerytka. – Jeżdżą tymi samochodami jak wariaci, w ogóle nie patrzą na przechodniów, a sama pani widzi, jak teraz jest dużo kałuż.
- Kiedy zostaniemy ochlapani, możemy spisać numery rejestracyjne pojazdu i pójść na najbliższy posterunek policji – tłumaczy podinsp. Małecki. – Kierowca zostaje wezwany i policja ustala, czy działanie prowadzącego pojazd było celowe. Później w zależności od szkody ustala się kwotę odszkodowania.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?