Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Off Cinema: O marzeniach i straconych złudzeniach

Redakcja
W trzecim konkursowym bloku festiwalu Off Cinema obejrzeliśmy kolejne cztery filmy dokumentalne. Każdy w innej stylistyce, każdy inaczej zrealizowany i opisujący inny fragment rzeczywistości.


W drodze

Jeśli po opowieści o wyprawie rencisty - byłego górnika strzałowego do Dalajlamy oczekujecie prawie metafizycznej opowieści utrzymanej w buddyjskim duchu to srodze się rozczarujecie. Mieczysław Bieniek, główny bohater filmu “W drodze” wyrusza w blisko półroczną podróż z zupełnie innych niż religijne powodów. Do tej pory całym jego życiem była kopalnia. Od kiedy okazało się, że nie może już chodzić do pracy, musiał znaleźć sobie sposób na udowodnienie tego, że jeszcze żyje. Okazały się tym podróże. A na dodatek, by zobaczyć zupełnie odległe i bardzo egzotyczne dla zwykłego zjadacza chleba zakątki świata wcale nie trzeba mieć dużych pieniędzy - wystarczy mieć “głowę na karku” i trochę umiejętności do zakombinowania…

Między bohaterem filmu, a jego realizatorem nawiązuje się szczególna więź. Dzięki doskonałemu montażowi, przemyślanemu przemieszaniu czasowemu prezentowanych na ekranie wydarzeń Paweł Wysoczański nie popadł na szczęście w zrealizowanie filmu o samym sobie. Mieczysław Bieniek pozostał jedynym filmowym bohaterem. Dzięki temu otrzymaliśmy opowieść nie tylko wciągającą, ale także pełną niekiedy rubasznego humoru.

Słuchając ciszy

Za pomocą parabolicznych mikrofonów grupy ludzi wsłuchują się w odgłosy przyrody. Z tak banalnego filmowo tematu Mike Seely stworzył prawdziwe czterominutowe arcydziełko. Czarno-biały film "Hush" nie epatuje nadmierną dawką naukowych terminów i pojęć, odwołuje się za to do potrzeby obcowania z naturą. Ważna dla całego filmu jest zdawkowo rzucona uwaga słuchacza “ciszy”, że nie przeszkadza mu obecność odgłosów człowieka w słuchanym świecie przyrody. Bo on też ma tam swoje miejsce, tylko musi je znać.

Białoruskie wspomnienia

Stworzenie dokumentu politycznego jest szczególnie trudna sztuką. Zbyt łatwo tu bowiem można popaść w reporterskie relacjonowanie wydarzeń, zapominając o tych, którzy za nimi stoją lub je przeżywają. “Za svabodu” Ireneusza Parkosa Prokopiuka opowiada o okresie straconych białoruskich złudzeń - kampanii wyborczej przed ostatnimi wyborami prezydenckimi. Owszem, w filmie pojawia się zarówno jej negatywny bohater - Łukaszenka (grzmiący z ekranów czarno-białych odbiorników telewizyjnych w studenckich mieszkaniach) oraz wielki przegrany - Minikiewicz. Jednak to nie oni są prawdziwymi bohaterami tego filmu. To opowieść o młodych ludziach - najczęściej studentach, którzy uwierzyli, że możliwe są zmiany osiągane w wyniku wyborów. Że rewolucja nie musi dokonywać się na barykadach, a przy urnach wyborczych. Uwierzyli i przegrali…

Inność inaczej

Najmniej mogę powiedzieć o czwartym filmie tego konkursowego bloku. "Pod bluzką" Lucii vn Horn Pagano to chyba opowieść o czterech homoseksualnych przyjaciółkach spędzających ze sobą każdą wolna chwilę. Chyba - ponieważ jedyne wrażenia z seansu - to świetne, utrzymane w pastelowej sepii zdjęcia. I zupelnie niezrozumiały dźwięk. Szkoda.

Więcej o XII Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Off Cinema przeczytasz w naszym Serwisie Specjalnym:

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto