W poprzednim sezonie spotkania PBG Basket z Turowem Zgorzelec okazały się niezwykle zacięte, ale raczej trudno się spodziewać, aby podobnie było w środę w hali AWF. Poznański zespół przeszedł rewolucję kadrową i raczej trudno oceniać ją pozytywnie, gdyż drużynę z konieczności oparto na młodych zawodnikach.
- Turów też ma przemeblowany skład – zauważa Damian Kulig, który jako jedyny w obecnej kadrze PBG Basket pamięta spotkania ze zgorzelczanami z zeszłego sezonu. - Nie myślimy już o porażce w Zielonej Górze, tylko skupiamy się na najbliższym meczu.
Przypomnijmy, że w sobotę poznaniacy przegrali w Zielonej Górze z Zastalem 57:71. O porażce zadecydowała zbyt krótka ławka – trener Milija Bogicević dał szansę gry zaledwie siedmiu zawodnikom i niestety nic nie wskazuje, aby w środę było pod tym względem zupełnie inaczej.
- Zagrało siedmiu zawodników, bo mamy tylko siedmiu zawodników, którzy mogą wejść i zmienić coś w meczu – wyjaśnia trener PBG Basket. – Ja jednak cały czas obserwuję pracę tych młodych zawodników na treningach.
Bogicević zdaje sobie sprawę, że jego drużyna nie jest faworytem pojedynku z Turowem, ale liczy, że jego podopieczni zaprezentują się lepiej przed własną publicznością, a poza tym mają już za sobą presję pierwszego meczu.
Mecz PBG Basket – Turów Zgorzelec w środę, 12 października o godz. 18 w hali AWF przy Drodze Dębińskiej 10c. Bilety kosztują 12 zł (normalny), 7 zł (ulgowy) i 5 zł (na balkon).
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?