Pierwszy poznański park linowy powstaje nad Maltą

Główną atrakcją Pyrland Parku będzie możliwość przejścia po rozwieszonych pomiędzy drzewami specjalnych trasach linowych. Przygotowano dwie różne trasy dla dorosłych, zawieszone na wysokości nawet 11 metrów nad ziemią. Dla śmiałków istnieje nawet możliwość pokonania trasy... na deskorolce. Oczywiście wszystko przy pełnej asekuracji.

Drewniane bazy na drzewach, połączone stalowymi linami z przeszkodami utrudniającymi przejście są atrakcją znaną  m.in. mieszkańcom    podpoznańskiej Kobylnicy czy Leszna. Do naszego miasta pomysł sprowadziła dwójka młodych ludzi: Marcin Przybył i Hubert Zaborowski, którzy w lesie przy wschodnim brzegu Malty kończą właśnie budowę pierwszego parku tego typu w Poznaniu.

– Planujemy otwarcie 18 czerwca. Na razie zostało do zrobienia jeszcze trochę pracy – mówi Marcin Przybył.  A kiedy park się już otworzy, atrakcji, jak zapewniają pomysłodawcy przedsięwzięcia, nie zabraknie.

– Oprócz dwóch głównych tras dla dorosłych będzie specjalna trasa dla dzieci, zawieszona 2 metry nad ziemią, z asekuracją przed upadkiem – dodaje.

Trasy wysokie będą miały po 16 przygotowanych przeszkód, tak, aby przejście po linach dostarczało jeszcze więcej emocji i wymagało pewnej sprawności.
– Amator może potrzebować na pokonanie odcinka nawet godziny, ale dla wprawnej osoby to najwyżej 7 minut – mówi Przybył.

Będzie także ogromna, 10-metrowa huśtawka linowa, tzw. wahadło. A na „tyrolce” będzie można zjechać po bardzo długiej linie nabierając przy tym znacznej prędkości.

Pokaż Pyrland Park na większej mapie

Sezon w parku potrwa od kwietnia do października. Za jedno przejście trasą dla dorosłych zapłacimy w ciągu tygodnia 20 zł (bilet ulgowy, normalny 30 zł), w weekend 25 zł (normalny 35 zł). Bilet na trasę dziecięcą będzie kosztował 15 zł, bez limitu podejmowanych prób przejścia.