Choć wielkie mrozy nareszcie odpuściły, warunki podróżowania zarówno samochodami jak i pociągami niespecjalnie się poprawiły. Wszystko przez śnieg, który zasypał nie tylko drogi, ale także tory kolejowe, co spowalnia pociągi.
- W Poznaniu przy odśnieżaniu torów cały czas pracuje 100 osób – tłumaczy Łukasz Więcek, rzecznik prasowy Zakładu Linii Kolejowych w Poznaniu. – Oczywiście przez pogodę niektóre pociągi się „haczą”, ale opóźnienia nie są duże. Jeździmy lepiej niż drogowcy i mówię to z satysfakcją – dodaje rzecznik.
A jak opóźnienia wyglądają w praktyce? Większość pociągów rzeczywiście przyjeżdża i odjeżdża zgodnie z rozkładem, ale są też składy, które mają kilkadziesiąt minut opóźnienia. Pociąg z Olsztyna powinien być w Poznaniu o godz. 10.50, ale już o godz. 11 było wiadomo, że spóźni się niemal godzinę.
Najdłużej na swój pociąg czekali podróżni chcący dojechać z Poznania do Szczecina pospiesznym o godz. 10:38. Pociąg był opóźniony aż o 70 minut.
- Koszmar, ale po tych opóźnieniach, jakie były kilka tygodni temu, to już mnie nic nie zdziwi – kręci z niedowierzaniem głową czekająca na pociąg pani Małgorzata.
Śnieg zasypał nie tylko tory, ale także perony.
- Nie odpowiadamy za odśnieżania peronów. Mamy do tego specjalnie wynajętą firmę i przyznaję, że nie jesteśmy z niej zadowoleni. Być może będzie musiała zapłacić karę za niedotrzymanie warunków umowy – zapowiada Więcek.
Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.
Czytaj też: |
6 lutego 2010, godz. 12.30 | ||
| ||
poznańskie studniówki relacje, zdjęcia, wideo | zimowe okienko transferowe 2009/2010 | bieżąca relacja z podróży |
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?