Poznań, jak i inne miasta w Polsce, wciąż nie poradził sobie z plagą dzikich wysypisk. W ciągu roku straż miejska zabezpiecza prawie tysiąc składowisk odpadów. Dlatego też, by wspomóc miejską jednostkę w walce z nielegalnymi śmieciami, studenci z Sekcji Geoinformacji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza wraz z mieszkańcami Poznania i przy współpracy z firmą zajmującą się wywozem odpadów komunalnych - FB Serwis podjęli próbę oznakowania jak największej ilości dzikich wysypisk w mieście, które w następnych etapach projektu mają zostać zlikwidowane.
Nie wszyscy zdają sobie sprawę z rangi problemu. Dzikich wysypisk jest wiele, natomiast niewiele jest zgłoszeń na ich temat, które trafiają do odpowiednich organów urzędu miasta. Dlatego nielegalne składowiska nie znikają - zauważa Patrycja Wysocka, kierownik projektu.
Oni w dwa miesiące, urząd w dwa lata
Studenci stworzyli więc specjalną geomapę dostępną online, na której mieszkańcy Poznania mogli zaznaczyć punkty, gdzie składowane są śmieci. Po zaznaczeniu takiego obszaru zgłaszający dodatkowo podawali informacje o częstotliwości pojawiania się odpadów w tej lokalizacji oraz wskazywali na typ odpadu.
- Geomapa została zaprojektowana przez naszego studenta geoinformacji inż. Wojciecha Sobieckiego przy współpracy z firmą GIS Support - mówi Patrycja Wysocka.
Okazuje się, że tylko w ciągu dwóch miesięcy (w marcu i kwietniu) mieszkańcy zaznaczyli na mapie 117 wysypisk. Najwięcej odnotowano ich na Piątkowie, Winogradach, w pobliżu ogródków działkowych, Ławicy, Górczynie. Nielegalne składowiska śmieci zaznaczono także na obrzeżach miasta, np. w Głuszynie.
Więcej przeczytacie tutaj: 120 dzikich wysypisk w dwa miesiące
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?