Poznań - Kultura czeka na papiery i remont

ZKZL chcąc wynajmować te pomieszczenia, musiałby pobierać czynsze komercyjne. A przecież niemal od początku zakładano, że budynek ma spełniać dotychczasową rolę, ośrodka kultury w dzielnicy – mówi Jarosław Pucek, dyrektor Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych. – Dlatego przekazujemy go Estradzie Poznańskiej, która nie musi narzucać wysokich czynszów. Niech robi tam kulturę! Formalnościom jednak nie stało się na razie zadość.

– Jeszcze nie podpisaliśmy umowy – przyznaje Tomasz Karczewski, dyrektor Estrady Poznańskiej. – Nie dostałem, mimo próśb skierowanych do ZKZL-u, dokumentacji technicznej budynku. Wszystko jest już prawie uzgodnione, ale ja nie mogę planować niczego i podejmować zobowiązań, kiedy nie wiem, co mnie czeka, jeżeli chodzi o stan techniczny Domu Tramwajarza. To budynek zabytkowy. Póki nie mam tych papierów, nie mogę też spotkać się z panią konserwator i nie wiem, jak będę mógł zmieniać wnętrza. Kolejnym krokiem będzie zabezpieczenie pieniędzy na remont – dodaje Karczewski.

ZKZL natomiast czeka na podpisanie dokumentu i sfinalizowanie umowy. Jak się dowiedzieliśmy, Estrady Poznańskiej nie zobowiązuje ona do kosztownego remontu, a tylko do prac gwarantujących bezpieczną eksploatację budynku. Zakres większego remontu, zgodnie z umową, uzgodniony ma być w ciągu 2 miesięcy.

– Otrzymaliśmy Dom Tramwajarza w ramach projektu „Lokal za złotówkę” – mówi Tomasz Karczewski. I dzieli się swoimi planami: – Chcielibyśmy, żeby działało tam kino, które jest w planach od początku. Rozpocząłem pierwsze rozmowy z fundacjami i instytucjami kulturalnymi, np. z Czasem Kultury na temat przeprowadzki na ulicę Słowackiego – zapewnia.

Estrada Poznańska nie wyklucza, że jeżeli tylko umowa na to pozwoli, znajdą się w Domu Tramwajarza także instytucje komercyjne. Jest szansa, by za kilka miesięcy mógł rozpocząć się remont i Dom Tramwajarza zainauguruje działalność. Byłoby to jedyne centrum kultury działające na Jeżycach.