Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni debatują nad budżetem

Lilia Łada
Lilia Łada
183 poprawki i burzliwa dyskusja - tak wyglądało drugie czytanie budżetu miasta Poznania na 2011 rok.

Ze 183 poprawek 32 zaproponowały komisje rady, 59 kluby radnych, a aż 92 poprawki zostały zgłoszone indywidualnie. Podczas czwartkowego posiedzenia komisji budżetowej udało się jednak omówić tylko jedną trzecią z nich. W dodatku omawianie niektórych nastręczało pewne trudności - przy proponowaniu poprawki radni powinni precyzyjnie podać także źródło jej finansowania, a nie wszyscy to zrobili.

- Czasami radni wskazywali tylko rezerwę budżetu jako źródło finansowania bez wskazania, o jaką dokładnie rezerwę chodzi - wyjaśniała Barbara Sajnaj, skarbnik miasta. - To może nam utrudnić procedowanie.

Jednak jak się okazało w trakcie naprawdę długiej, bo trwającej prawie 5 godzin  dyskusji, problemem było nie tylko to. Przede wszystkim wielu radnych będących autorami poprawek nie przyszło na posiedzenie, nie było więc komu przedstawić poprawki i wytłumaczyć, dlaczego warto przenieść pieniądze akurat na to zadanie, a zdjąć z innego.

Procedowanie nad niektórymi z poprawek było więc niezwykle interesujące: Przemysław Markowski, przewodniczący komisji budżetowej, czytał tytuł poprawki i to, z jakiego zadania jej autor planował zabranie środków na jej realizację. A jako następny mówca występował dyrektor tego wydziału, któremu zabierano pieniądze na realizację tej poprawki i starał się przekonać radnych, że nie powinni tego robić.

Zdarzały się i takie sytuacje, że poprawka wprowadzona przez radnych na przykłąd na remont ulicy okazywała się bezzasadna, bo... Zarząd Dróg Miejskich właśnie na rok 2011 zaplanował remont tej właśnie ulicy i już zabezpieczył środki na ten cel. Tak było w przypadku ulicy Kosynierskiej, Górki, Sielskiej i jeszcze kilku innych. Zaplanowane sa także pieniądze w ramach budowy ulic peryferyjnych na Żorską, Kotwiczą i Jędrzejowską - a budowa tych ulic także znalazła się w poprawkach.

Dodając poprawki radni nie wiedzieli też, że remonty chodników odbywają się w ramach bieżącej działalności ZDM i zależą od pieniędzy, jakie jednostka może na to przeznaczyć.
- Sprawy remontów chodników  uzgadniamy z radami osiedli i wspólnymi siłami i środkami udaje nam się to robić - wyjaśniał Kazimierz Skałecki, wicedyrektor ZDM.

Radny Tomasz Lewandowski zaproponował z kolei, by zdjąć środki z budowy VIII LO i przeznaczyć je na budowę chodnika wzdłuż ulicy Głuszyna i Spławie.
- To bardzo niebezpieczne miejsce, doszło tam do wielu poważnych wypadków, były ofiary śmiertelne - argumentował radny. - A budowa liceum jest grą, która ma pomóc w negocjacjach z właścicielem budynku, czyli kurią. Uważam, że miasto tu nie wykorzystało wszystkich możliwości.

Z tą opinią jednak nie zgodziła się Grażyna Lisiecka, wicedyrektor wydziału oświaty.
- Negocjacje, które były prowadzone, do niczego nie doprowadziły - mówiła. - Czynsz, który proponowała kuria, jest po prostu za wysoki. Budowa szkoły to jedyne wyjście.

Problematyczne okazało się także przekazanie pieniędzy na pilotażowy montaż wyświetlaczy czasu pozostałego do zmiany swiatła na skrzyżowaniach. Okazało się, że wyświetlaczy nie można montować, bo... nie wiadomo, czy jest to zgodne z prawem.
- Nie ma formalnych możliwości - tłumaczył dyrektor Skałecki. - Nie ma odpowiedniego znaku drogowego, który informowałby o takiej sygnalizacji, nie ma też  przepisu, w którym taki znak byłby pokazany.

- To w takim razie na jakiej podstawach prawnych mają taką instalację inne miasta? - chciał wiedzieć radny Marek Sternalski. - Proponuję do nich zadzwonić...

Jednak najwięcej pieniędzy radni chcieli zabrać z budżetu na promocję. To właśnie te wydatki budziły ich największe wątpliwości. Radni woleliby na przykład, by z pieniędzy na promocję sfinansować przebudowę systemu monitoringu wizyjnego albo wyremontować kilka z miejskich ulic.

- Wprowadzenie tej poprawki oznacza, że nie zrealizujemy Poznań Shopping Festival promującego Poznań jako miasto mody - odpowiadał Łukasz Goździor, dyrektor biura promocji miasta. - Raport PWC dotyczący dużych miast Polski zwraca uwagę, że Poznań powinien położyć większy nacisk na działania na zewnątrz. A ta poprawka zabiera pieniądze właśnie z zadań zewnętrznych do wewnętrznych.

Kolejne zabrane pieniądze zdaniem dyrektora Goździora oznaczają rezygnację z kolejnych zadań.
- Danie panu jakichkolwiek pieniędzy to jest marnotrawstwo budżetowe - odpowiadał dyrektorowi radny Michał Grześ. - Ta promocja jest tragiczna, żenująca i zabierajmy z niej jak najwięcej pieniędzy.

Przewodniczący Markowski zadecydował, że jedno z pierwszych posiedzeń komisji budżetowej po uchwaleniu budżetu będzie poświęconej właśnie wydatkom na promocję.

Mimo prawie 5 godzin dyskusji radnym udało się omówić zaledwie jedną trzecią poprawek. W piątek o 9 rano dyskusja budżetowa rozpocznie się ponownie.

Czytaj także:
Radni pokłócili się o budżet miasta na 2011 rok

Laniem wody i marnowaniem czasu nazwał radny Tadeusz Dziuba dyskusję budżetową na posiedzeniu Komisji Budżetu i Finansów.


od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto