Ruszyła ważna inwestycja w Poznaniu. Mieszkańcy okolicznych ulic boją się wychodzić z domu!

Do niebezpiecznie wyglądającej sytuacji doszło przy ul. Wieżowej 41 w Poznaniu. Ciągnik siodłowy z niskopodłogową naczepą, jadący na budowę, nie zmieścił się na łuku ulicy i rozjechał część ogrodzenia i bramy posesji.

Kilka dni wcześniej, inny samochód ciężarowy z ciężkim sprzętem zerwał linie telefoniczne biegnące od słupa przy Wieżowej 46. Mieszkańcy denerwują się: tu nawet nie ma chodników, chodzą dzieci, a ruch samochodowy dotąd był znikomy - teraz boją się nie tylko na ulicy, ale nawet będąc w domach!

Zobacz też: Trasą kórnicką jeżdżą już tramwaje! Na razie testowe, ale wkrótce pasażerowie będą dojeżdżać do os. Lecha

- Gdy usłyszałem o tym, że samochód jadący na budowę staranował ogrodzenie, przyjechałem; sprawca nawet się nie zatrzymał, pojechał dalej. Gdy go znalazłem na budowie, miał uszkodzoną naczepę, naprawiano koło. On sam do niczego się nie poczuwał: powiedział, że budowa jest ubezpieczona, i że mam pisać o odszkodowanie z tego ubezpieczenia - mówi Adrian Trojanowicz, mieszkaniec ulicy.

- Nie wiem, jak można było wyznaczyć tędy dojazd dla bardzo ciężkiego sprzętu, skoro nasza ulica nie jest przystosowana do obsługi samochodów ciężarowych. Przy posesji nr 41 droga ma szerokość poniżej 4 metrów. Na wjeździe w ulicę stoi znak zakazu wjazdu pojazdów powyżej 3,5 tony. Dopiero po wielu naszych telefonach postawiono oznakowanie z nazwą wykonawcy i strzałkami dla kierowców.

Rada Osiedla Ostrów Tumski – Śródka – Zawady – Komandoria, przekazała Poznańskim Inwestycjom Miejskim pytania mieszkańców, dotyczące m.in. przebiegu dróg, lokalizacji bramy wjazdowej, czy godzin pracy budowy. Odpowiedzi uzyskała szybko, po dwóch dniach – PIM informował, że „trasy dojazdu zostały uzgodnione z odpowiednimi instytucjami m.in. ZDM”, tereny w rejonie inwestycji (w tym nadrzeczne) zostaną doprowadzone do stanu sprzed rozpoczęcia robot, a wykonawca posiada ubezpieczenie na czas realizacji robót budowlanych.

- Obsługa terenu budowy na Ostrowie Tumskim jest utrudniona ze względu na jego lokalizację – mówi Maja Chłopocka, dyrektor ds. komunikacji i koordynacji inwestycji PIM. - Możliwości dojazdu na plac budowy są ograniczone istniejącą siecią sąsiadujących z nim ulic. Po południowej stronie wyspy teren realizacji robót jest pozbawiony zjazdu, który pozwoliłby obsłużyć pojazdy budowy. Wskazywany przez mieszkańców zjazd w rejonie ul. Panny Marii, który mógłby kierować pojazdy wzdłuż Warty pod mostem Chrobrego, jest niedostępny ze względu brak dopuszczenia tego odcinka dla pojazdów, jakie mają obsługiwać budowę. Z tego względu uzgodniony z zarządcą drogi dojazd do budowy wskazuje na możliwość poruszania się po ul. Wieżowej i Nowe Zagórze.

Miasto rozważało nawet możliwość dostarczania materiałów na budowę rzeką, ale nie pozwala na to nieregularny i zbyt niski poziom wody.

Piotr Lecyk, członek Zarządu Osiedla Ostrów Tumski-Śródka-Zawady-Komandoria, uczestniczył w wizji lokalnej w w rejonie ulicy Wieżowej i Nowe Zagórze: jak mówi, mieszkańcy bardzo zdecydowanie wyrażali niezadowolenie związane z wytyczonym przebiegiem drogi dojazdowej na teren budowy, brakiem odpowiedniej organizacji ruchu, zagrożeniem dla płytko umieszczonej wzdłuż ulicy Wieżowej infrastruktury podziemnej, zagrożeniem bezpieczeństwa mieszkańców (wzmożony ruch samochodów ciężarowych po wąskich ulicach) oraz wskazywali na powstałe już szkody w mieniu prywatnym i infrastrukturze drogowej (zerwane kable telekomunikacyjne, uszkodzone ogrodzenie i brama wjazdowa, pęknięcia ścian domów sąsiadujących bezpośrednio z budową, widoczne pierwsze osiadanie jezdni, rozjeżdżone trawniki, zabłocone ulice.

W dniu 1 grudnia odbyło się spotkanie Rady Osiedla z PIM, ZDM i wykonawcą - firmą Budimex. Ustalono konieczność ustawienia znaków nakazu skrętu w lewo i w prawo na skrzyżowaniach Wieżowej, a także - że „konieczne jest znalezienie rozwiązania, które umożliwi mieszkańcom swobodne parkowanie w okolicach zamieszkania”. Mieszkańcy boją się jednak nadal, że wjazd ciężkich samochodów zdemoluje ulicę i biegnące pod nią płytko media. Nadal domagają się innego wyznaczenia dojazdów na budowę. Jak mówią – nie chcą, ale mogą w inny sposób zablokować wjazd, w dodatku zgodny z prawem: parkując samochody elektryczne, zwolnione z opłat w Strefie Płatnego Parkowania tak, by uniemożliwić przejazd ciężarówkom.

- Teren budowy jest na bieżąco monitorowany, by minimalizować utrudnienia i ewentualne szkody – zapewnia Maja Chłopocka. - Bieżące problemy są rozstrzygane niezwłocznie w przypadku ich ewentualnego wystąpienia, zaś uszkodzone w związku z prowadzonymi pracami elementy infrastruktury, zostaną doprowadzone do stanu sprzed rozpoczęcia inwestycji.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Miejskie Historie - Trzcianka:

Obserwuj nas także na Google News