Seanse do białego rana

To już piąta taka noc w poznańskich Multikinach. O popularności, jaką cieszą się kinowe maratony, mogą świadczyć kolejki do kas i tłumy przed kinem.

Przez całą noc wszystkie sale były otwarte i widzowie mogli przechodzić między nimi, gdy tylko naszła ich na to ochota. Możliwe było także przejście z jednego Multikina do drugiego.

Jednak tylko nieliczni wychodzili w trakcie filmu, większość sali siedziała do ostatniej sceny. I nic dziwnego, bo filmów, które się oglądało z zapartych tchem od początku do końca, nie brakowało. Spośród proponowanych hitów kinowych z ostatnich miesięcy największą widownią mógł się poszczycić "Slumdog. Milioner z ulicy".

Wśród nocnych marków zdecydowanie przeważali studenci oraz licealiści. Niektórzy obiecywali sobie zostać do ostatniego seansu, inni zakładali, że wytrzymają w kinie najwyżej do godziny 3 nad ranem. Ale bez względu na to, ile się komu udało - wszystkim dopisywał dobry humor...