Spis treści
Tajemnicza zbrodnia sprzed lat
W sierpniu roku 2000, w poznańskim komisie samochodowym doszło do brutalnego morderstwa. Właściciel komisu, Sławomir S., został zaatakowany w nocy, podczas snu.
Sprawca, według ustaleń śledztwa, kilkukrotnie uderzył go siekierą w głowę, co stało się bezpośrednią przyczyną śmierci mężczyzny. Po dokonaniu zbrodni, napastnik miał podpalić gazety w celu zatarcia śladów, jednak strażacy odnaleźli nieprzytomnego pokrzywdzonego, który zmarł kilka dni później w szpitalu.
Sprawa przez lata pozostawała nierozwiązana, aż do momentu, gdy do ponownego rozpatrzenia przyczyniły się zaangażowanie ekspertów z Archiwum X oraz prokuratorów z Prokuratury Okręgowej w Poznań
Oskarżony przed sądem
Wojciech W., oskarżony o dokonanie tej zbrodni, został zatrzymany w kwietniu 2023 roku. Podczas pierwszego przesłuchania przyznał się do uderzenia pokrzywdzonego siekierą w głowę. Jednak na rozprawie w czerwcu swoje zeznania zmienił, zaprzeczając, aby to on był sprawcą.
- Nie zgadzam się z częścią, w której zeznałem, że go uderzyłem
- powiedział oskarżony Wojciech W., nie przyznając się do morderstwa Sławomira S.
Oskarżony podnosił również kwestię nieprawidłowości, do których miało dojść podczas jego zatrzymania, wskazując na zastraszanie i naciski. W swoich wyjaśnieniach wskazał na inną osobę, Horsta R., jako rzeczywistego sprawcę morderstwa.
Wyjaśnienia Wojciecha W. oraz matki zamordowanego
W trakcie rozprawy wyszły na jaw wyjaśnienia oskarżonego. Wojciech W. opisywał, jak wraz z Horstem R. wchodzili do komisu, gdzie doszło do kłótni z Sławomirem S.
- Weszliśmy do komisu Sławek nas nie zauważył. Dopiero jak weszliśmy do biura, gdzie Sławek już przebywał, tam zaczęła się rozmowa i delikatna kłótnia
- czytał wyjaśnienia oskarżonego, sędzia Daniel Jurkiewicz.
- Nie chcąc się wtrącać do rozmowy i do kłótni czytałem gazetę o samochodach. Sytuacja była coraz bardziej dynamiczna. W pewnym momencie Horst ze Sławkiem zaczęli się szarpać i przepychać. Sławek się potknął i upadł na łóżko. W tym momencie Horst wziął siekierę do ręki i Sławka uderzył
- kontynuował.
W tle całej sprawy pojawia się również motyw transakcji samochodowej, który może mieć związek ze śmiercią Sławomira S. Matka zamordowanego, 85-letnia pani Janina S., wskazuje na podejrzane okoliczności związane z zamianą auta.
- Podejrzewam, że śmierć mojego syna miała związek z transakcją zamiany auta Nubira na Jeepa. Mężczyzna, który miał odebrać od syna 5 tys. złotych za auto jest "niepewny". Taką informację otrzymał telefonicznie mój zięć Piotr N
- przeczytano w wyjaśnieniu kobiety.
Sprawa morderstwa w poznańskim komisie samochodowym pozostaje niewyjaśniona, a jej rozwiązanie mogą przynieść kolejne rozprawy. Kontynuacja procesu zaplanowana jest na 6 sierpnia 2024 roku, a przed sądem staną kolejni świadków. Oskarżonemu grozi kara dożywocia.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?