Lejąca się woda z rozpadającego się sufitu pod rondem Kaponieta to widok, do którego wieli przechodniów powoli zaczyna się przyzwyczajać. To efekt ubiegłorocznych opadów i częstych roztopów, w wyniku czego nagromadzona woda "przebiła" się przez sufit ronda uszkadzając podsufitkę.
- W piątek 4 lutego odbyła się kontrola stanu technicznego przejścia dla pieszych pod Kaponierą – mówi Paweł Łukaszewski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. – Wraz z przedstawicielem Zarządu Dróg Miejskich sprawdziliśmy wszystkie elementy, które budziły zastrzeżenia, przede wszystkim podsufity, przecieki wody i elementy konstrukcji, niestety nie wygląda to za dobrze.
Woda gromadząca się pod sufitem sprawia, że elementy konstrukcji, na których trzyma się podsufitka, są skorodowane. O tym, że woda gromadzi się w wielu miejscach, świadczy choćby łuszcząca się farba.
- Na zarządcę zostały nałożone obowiązki natychmiastowego naprawienia tych elementów – mówi Łukaszewski. – Poza tym ZDM powinien na bieżąco monitorować sytuację na rondzie i jeżeli tylko pojawią się jakieś zacieki, szybko reagować. Każde zawilgocenie to sygnał, żeby to miejsce zabezpieczyć i najlepiej wyłączyć z ruchu.
ZDM zapewnił, że rondo Kaponiera będzie pod stałym nadzorem. Prace naprawcze trwają już od początku lutego.
- Na razie wykonywane są prace związane z usuwaniem zniszczonej podsufitki – wyjaśnia Tomasz Libich, specjalista ds. informacji publicznej ZDM. – Później trzeba będzie zlokalizować wszystkie przecieki, uszczelnić je przy pomocy żelu pod ciśnieniem i założyć nową podsufitkę.
Zastrzeżenie budzi nie tylko stan techniczny Kaponiery, ale także estetyczny. Zacieki, brud i odpadająca farba sprawiają, że jest to jedno z brzydszych miejsc w mieście.
- Jutro zwrócę się do ZDM z przedstawieniem harmonogramu wszystkich robót i ewentualne przedsięwzięcia w zakresie estetyki – zapowiada Paweł Łukaszewski. – Kaponiera powinna być jedną z wizytówek miasta, a tymczasem jest zupełnie odwrotnie.
A jeżeli chodzi o bezpieczeństwo przechodniów? Kiedy widzi się oderwany kawałek sufitu i przemoknięte kable, strach przechodzić w takim miejscu.
- Sama konstrukcja ronda nie budzi zastrzeżeń i nie ma powodów, żeby wyłączyć to przejście z ruchu – wyjaśnia Łukaszewski. – Ale konieczny jest częste sprawdzanie stanu technicznego elementów, które przesiąkają wodą.
Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.
Czytaj także: |
Idziesz pod Kaponierą? Uważaj na głowę! Sterty gruzu i kolejna dziura w stropie - na taki widok muszą się nastawić wszyscy ci, którzy wchodzą pod Kaponierę. Odpadł kolejny kawałek podsufitki. |
Żywica uszczelni rondo Kaponiera Od kilku dni trwa remont podsufitki pod rondem Kaponiera. Robotnicy uszczelnią przeciekające miejsca metodą iniekcji ciśnieniowej. |
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?