Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stadion przy Bułgarskiej wciąż pechowy dla Zielonych

stachu61
stachu61
Wczoraj mimo kilku znakomitych okazji podopieczni Bogusława Baniaka ulegli na stadionie przy Bułgarskiej GKS-owi Katowice 0:1.

Katowiczanie i poznaniacy to beniaminkowie II ligi, jednak obu drużynom towarzyszyły od początku sezonu zupełnie odmienne cele. Warta chciała spokojnie się utrzymać, zaś GKS powalczyć o awans. Dla jednych i drugich rzeczywistość okazała się brutalna. Warta na razie nie może być wciąż pewna ligowego bytu, a Gieksie nie grozi już ani awans, ani spadek.

 

W ostatnich tygodniach katowiczanie spisywali się w lidze fatalnie i w efekcie z posadą trenera musiał się pożegnać Piotr Piekarczyk. To, że GKS nie walczy już o nic było widać na boisku. Od początku dominowali Zieloni. Najpierw po świetnej oskrzydlającej akcji tak niefortunnie interweniował Szymon Kapias, że omal nie skierował piłki do swojej bramki. Kolejną akcję, przeprowadził Klatt, który kapitalnym podaniem wypuścił sam na sam z Gorczycą Grzegorza Wana. Zawodnik z Poznania okazał się gorszy od golkipera gości i dlatego na tablicy wyników wciąż widniał wynik 0:0.

 

Na kilka minut przed końcem pierwszej połowy kapitalną okazję miał Klatt, ale tylko w sobie wiadomy sposób uderzył futbolówkę obok słupka. W pierwszej połowie goście praktycznie nie zagrozili bramce Szmatuły. Mecz wyrównał się po przerwie. Katowiczanie zaczeli sobie stwarzać coraz to groźniejsze sytuację, a w 82 minucie Piotr Plewnia przeprowadził piękną akcję, dostrzegł na 18 metrze Krzysztofa Markowskiego, a ten kapitalnym strzałem pokonał Szmatułę. Podopieczni Bogusława Baniaka rzucili się do rozpaczliwych ataków, ale defensywa katowiczan spisywała się bez zarzutów. W efekcie tego Warta przegrała to spotkanie, mimo iż była lepszym zespołem. Niestety, piłka to nie łyżwiarstwo figurowe i punktów za styl nikt nie przyznaje.

 

Po raz kolejny też okazało się, że stadion przy Bułgarskiej nie służy warciarzom, którzy  muszą tu rozgrywać mecze uznane za spotkania o podwyższonym ryzyku. Wiosną przegrali tutej również dość pechowo mecz z Lechią Gdańsk

 

Warta Poznań – GKS Katowice 0:1 (0:0)

** Bramka: **0:1 Markowski (82.)

Żółte kartki: Mikulenas, Wijas.

Sędziował: Radosław Trochimiuk (Ciechanów).

Widzów: 1200.

Warta: Szmatuła – Ignasiński, Najewski, Truszczyński, Marcinkiewicz (84. Iwanicki) – Ngamayama, Piskuła (46. Lewandowski) – Wojciechowski (46. Kaczorowski), Bekas, Wan – Klatt.

GKS: Gorczyca – Krysiński, Markowski, Kapias, Mielnik – Sadowski (85. Prasnal), Wijas, Sierka (66. Jaromin), Plewnia – Mikulenas, Gielza (72. Kaliciak).

Żółte kartki: Mikulenas, Wijas.

Sędziował: Radosław Trochimiuk (Ciechanów).

Widzów: 1200.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto