Podobnie jak podczas zeszłotygodniowego strajku Koleje Wielkopolskie nie wypuszczą na trasy pociągów.
- Nasza spółka zatrudnia pięciu maszynistów i pięciu kierowników pociągów - przyznaje Włodzimierz Wilkanowicz, prezes Kolei Wielkopolskich. - Byliby oni w stanie obsłużyć połączenia, ale są czynności, które mogą wykonać tylko odpowiednio przeszkoleni pracownicy.
Ci zatrudnieni są jednak w Przewozach Regionalnych. Koleje Wielkopolskie wiedząc o planowanych strajkach, próbowały rozwiązać sytuację już przed poprzednim strajkiem.
- Zwróciliśmy się do PKP Intercity i PKP Cargo, aby oddelegowali do nas swoich pracowników - tłumaczy Wilkanowicz. - Gdy wydawało się, że jesteśmy już bliscy porozumienia, okazywało się, że maszynista instruktor zachorował lub miał dodatkową służbę. Ograniczyliśmy się do uruchomienia komunikacji zastępczej.
Koleje Wielkopolskie mają też jeszcze jeden problem. Nadal nie funkcjonuje własny system sprzedaży biletów - jest on w trakcie tworzenia, a na razie bilety trzeba kupować w kasach Przewozów Regionalnych.
Kiedy uda się rozwiązać problemy z obsługą pociągów jeszcze nie wiadomo. W najbliższym czasie spółka jest gotowa zatrudnić 3-4 maszynistów. W tej chwili prowadzone są z nimi rozmowy.
- Ponadto chcemy wkrótce rozpocząć cykl szkoleń na licencję maszynisty - wyjaśnia Wilkanowicz. - W kraju jest w tej chwili tylko jeden ośrodek, który się tym zajmuje - we Wrocławiu. Szkolenia prowadzone byłyby ze środków powiatowych urzędów pracy.
Koleje Wielkopolskie chcą współpracować z urzędami pracy również w kwestii zatrudnienia konduktorów. Jeszcze w tym roku spółka chce zatrudnić grupę 40-50 konduktorów.
Przypomnijmy, że Koleje Wielkopolskie obsługują szynobusami trzy niezelektryfikowane linie kolejowe: ze Zbąszynka do Leszna oraz z Leszna do Ostrowa Wielkopolskiego i Jarocina.
- Niestety, nasza sytuacja taborowa również nie jest dobra - mówi Wilkanowicz.
Spółka dzierżawi 22 szynobusy. Z tego 4 po wypadkach wyłączone są z ruchu na dłużej, a kilka czeka na przeglądy techniczne, bez których nie mogą wyjechać na tory. Dopiero w przyszłym roku w Wielkopolsce pojawi się nowy tabor - łącznie podróżni w regionie będą mogli korzystać z 22 nowych elektrycznych zespołów trakcyjnych wyprodukowanych przez bydgoską PESĘ, tzw. Elfów.
Jeszcze w tym roku, wraz z grudniową zmianą rozkładu jazdy, Koleje Wielkopolskie mają przejąć obsługę połączeń na wszystkich niezelekryfikowanych liniach w Wielkopolsce.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?