Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Święty Mikołaj (a raczej Gwiazdor) do wynajęcia już ma napięty grafik

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Osoby pracujące jako Święci Mikołajowie do wynajęcia mają już prawie w komplecie zapełnione grafiki na noc wigilijną.

Święta bez wizyty „prawdziwego” Świętego Mikołaja (a w Wielkopolsce Gwiazdora) to w domach, gdzie są dzieci, rzecz nie do wyobrażenia. Nie zawsze jednak można liczyć na pomoc sąsiada albo kogoś z dalszej rodziny, kto będzie mógł w tę wyjątkową noc podjąć się roli sympatycznego staruszka w czerwonym kubraku, który wręczy prezenty najmłodszym. Na szczęście Mikołaja czy Gwiazdora zawsze można sobie wynająć. W grudniu nie brakuje ogłoszeń osób, które w ten sposób dorabiają sobie w święta.

- Na co dzień pracuję w salonie tatuażu, ale kilka lat temu wpadłem na pomysł, aby dorobiać sobie jako Święty Mikołaj do wynajęcia – opowiada Artur Popielas. – Na ten rok już mam sporo zamówień i staram się jakoś uelastycznić grafik, aby móc odwiedzić jak najwięcej miejsc.

Wizyta pan Artura kosztuje 150 zł, ale w zamian otrzymujemy „full service” – jego wizyta trwa średnio około godziny i nie ogranicza się tylko do wręczenia prezentów dzieciom.
- Zadaję dzieciom pytania dostosowane do ich wieku, np. czy wiedzą, dlaczego strój Świętego Mikołaja jest czerwony, skąd się bierze śnieg albo kim chcą zostać w przyszłości. Chodzi o to, żeby zmusić dzieci do kreatywnego myślenia – opowiada Popielas.

Oczywiście ma ze sobą rózgę, której, rzecz jasna, nie używa. Wizyta kończy się śpiewaniem kolędy i przytulaniem. Najtrudniejsze jest oczywiście sprawienie, aby dzieci nie bały się Gwiazdora, choć zdarzają się sytuacje zupełnie nieprzewidywalne.
- Rok temu, gdy wszedłem do mieszkania, okazało się, że Święty Mikołaj już tu jest – opowiada pan Artur. – Początkowo sądziłem, że pomyliłem adresy, ale okazało się, że w mieszkaniu święta spędzały razem dwie rodziny i każda z nich chciała zrobić drugiej niespodziankę. Ostatecznie jakoś z tego wybrnęliśmy.

Nie brakuje też różnego rodzaju firm specjalizujących się w obsłudze wizyt Świętych Mikołajów i podobnych imprez. Jedną z nich jest Animacje Dla Dzieci z Poznania. Tutaj też już są kłopoty z terminami.
- Najbardziej chodliwe godziny wizyt, czyli 17-18 są już zarezerwowane, ale mamy jeszcze wolne inne godziny – przyznaje Natalia Trojanowicz. – U nas w rolę Świętego Mikołaja wciela się 50-letni pan, co jest szczególnie ważne dla klientów, którzy nie chcą, aby Mikołajem był 20-letni, chudy student. Poza tym podczas wizyty Mikołajowi towarzyszy Śnieżynka.

Jak opowiada pani Natalia, która sam wciela się w role Śnieżynki, ich firma także stara się, aby wizyta Świętego Mikołaja była dla dzieci niezapomnianym przeżyciem. - Sami przekonujemy rodziców, aby to nie było tylko wręczenie prezentów, ale też różne zabawy z Mikołajem, np. wspólne tworzenie ozdób świątecznych lub lukrowanie pierników itp. - opowiada

Firma oferuje także wykonanie zdjęć podczas wizyty, bo rodzice często roztargnieni wizytą i radością dzieci, zapominają o fotografowaniu. Oczywiście w ciągu kilkunastu lat funkcjonowania firmy także zdarzały się niecodzienne sytuacje.
- Kiedyś jeden chłopczyk rozpłakał się, ale nie na widok Mikołaja, tylko Śnieżynki – opowiada Natalia Trojanowicz. – To było o tyle dziwne, że główną rolą Śnieżynki jest właśnie oswojenie dzieci z Mikołajem, który na ogół budzi większą nieufność.

Zamówienie wizyty Świętego Mikołaja w firmie Animacje Dla Dzieci kosztuje od 130 do 200 zł, a cena zależy od lokalizacji.

Nie brakuje też osób, które chcą dopiero spróbować sił w tym nietypowym fachu.
- Przebierałem się za Mikołaja na prośbę kogoś z rodziny i pomyślałem, żeby spróbować w ten sposób zarabiać – opowiada pan Michał. – W kompletny strój zainwestowałem 2,5 tysiąca złotych, ale liczę, że to się zwróci w ciągu kilku lat.

Choć do wigilii Bożego Narodzenia zostały jeszcze niespełna dwa tygodnie, już ma sporo zamówień. Co ważne, dzwonią nie tylko rodzice chcący sprawić niespodziankę swoim dzieciom, ale także szefowie firm, które organizują wigilie dla swoich pracowników.
- W firmach wigilie są na ogół 23 grudnia, więc to kolejny dzień, w którym można zarobić – przyznaje pan Michał.

Choć jak nie trudno obliczyć, Gwiazdor zarobi w święta niemało, to jednak zawód ten ma jeden poważny minus.
- Sam mam dwójkę dzieci i żałuję, że nie będzie mnie z nimi przez cały wigilijny wieczór – przyznaje Artur Popielas.

Czytaj też:
Skąd się wziął Gwiazdor?

Prezenty w Wielkopolsce przynosi, jak wiemy, Gwiazdor, a nie św. Mikołaj. Z czego to wynika i czy tylko Wielkopolan odwiedza w dniu Bożego Narodzenia postać inna, niż Mikołaj?


od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto