Przypomnijmy, że w sobotę 29-letni mieszkaniec Świdwina wdarł się na płytę lotniska poznańskiego lotniska Ławica i wymachiwał przedmiotem przypominającym pistolet.
Gdy zbliżyli się do niego funkcjonariusze Straży Granicznej, mężczyzna wymierzył w ich kierunku trzymaną w ręku broń. W tym momencie strażnicy mieli prawo otworzyć w jego kierunku ogień, ale jeden z funkcjonariuszy zdecydował się mimo wszystko na oddanie strzału ostrzegawczego, po czym mężczyznę udało się obezwładnić.
Po przesłuchaniu okazało się, że zatrzymany przeżył zawód miłosny i chciał w taki nietypowy sposób stracić życie – liczył, że zostanie wzięty za terrorystę i zastrzelony przez funkcjonariuszy Straży Granicznej.
We wtorek poznańska prokuratura zdecydowała się zwolnić mężczyznę do domu pomimo wniosku o tymczasowe aresztowanie złożonego przez Straż Graniczną.
- Nie było podstaw do aresztowania. Mężczyzna został objęty dozorem policyjnym oraz ma zakaz opuszczania kraju. W przyszłym tygodniu przejdzie jednorazowe badanie psychiatryczne – wyjaśnia Jacek Derda, prokurator zajmujący się tą sprawą.
Zdaniem Derdy raczej nie ma niebezpieczeństwa, że 29-letni mężczyzna ponownie targnie się na własne życie.
- Odebrała go rodzina, która zapewnia, że będzie pod stałą opieką. Poza tym wyglądało na to, że jest już w lepszej kondycji psychicznej.
Przypomnijmy, że za popełniony czyn mężczyźnie grozi do trzech lat pozbawienia wolności.
Więcej o incydencie na poznańskim lotnisku w artykułach: |
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?