W taką pogodę to tylko do Afryki!

Rowerzystom wybierającym sie do Afryki na dworcu PKP asystował istny peleton składający się z mniej więcej 20 osób. Wszyscy ci ludzie powiązani są z tą wyprawą i większość z nich dołączy do wyprawy już w styczniu przyszłego roku.

Dwóch mężczyzn i kobieta wybierają się na tę karkołomną wyprawę śladem Kazimierza Nowaka - poznańskiego podróżnika, który ponad 70 lat temu jako jedyny człowiek pokonał z północy na południe kontynent afrykański podróżując rowerem. Trasa obejmie 40 tysięcy kilometrów, 17 afrykańskich państw, a wszystko to na rowerach.

Na dworcu czekały na nich tłumy ludzi, nie zabrakło także prawdziwego afrykańśkiego pożegnania, które przygotowali rowerzystom uczniowie z Gimnazjum nr.5 imienia... Kazimierza Nowaka.

Ubrani w kolorowe stroje, grając na instrumentach, gratulowali i życzyli powodzenia podróżnikom.

- Na pewno czeka nas wielka przygoda i jednocześnie wielka niewiadoma - mówi Jakub Pająk, który dołączy do wyprawy już w połowie stycznia. Afryka jest nieobliczalna, wszystko będzie kształtować się po drodze i mam nadzieję, że pomyślnie.

Co ciekawe, Jakub przyjechał do Poznania aż z Krakowa na rowerze marki Ukraina z 1978 roku!

- Nie będę jechał tym rowerem do Afryki - śmieje się Pająk. - Rowery na podróż dostaniemy od sponsorów i dodam, że będą one tej samej marki co rower, na którym 70 lat temu jechał sam Kazimierz Nowak.

Rowery te prezentują się dość dobrze jednak na trasie 40 tys km wszystko może się zdarzyć. Tego uczestnicy wyprawy obawiają się najbardziej.

- Przygotowujemy się od pół roku, więc z niecierpliwością czekamy na wyjazd - mówi chwilę przed wyjazdem Zbyszek Sas. - Na tego typu wyprawach obawiamy się sytuacji nieprzewidzianych, czyli awarii sprzętu, bądź jakichkolwiek kontuzji, bo to znacznie utrudni nam dalszą trasę.

Rowerem przez Afrykę śladami Kazimierza Nowaka 40 tysięcy kilometrów, 17 afrykańskich państw, a wszystko to na rowerze śladami Kazimierza Nowaka - 4 listopada z Poznania do Afryki wyrusza 90-osobowa, rowerowa sztafeta.