Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warta Poznań zremisowała 0:0 z Zawiszą Bydgoszcz

Jacek Pałuba
W Bydgoszczy zawodnicy Warty nie mieli powodów do radości
W Bydgoszczy zawodnicy Warty nie mieli powodów do radości Marek Zakrzewski
Piłkarze Warty Poznań zremisowali bezbramkowo na boisku lidera pierwszej ligi - bydgoskiego Zawiszy. Niestety, to kolejna strata punktów zielonych w rundzie jesiennej, która nie pozwala podopiecznym trenera Artura Płatka zbliżyć się do ścisłej czołówki rozgrywek.

Poznaniacy po słabszej pierwszej połowie, w drugiej części mieli przewagę, jednak byli nieskuteczni.

Bydgoszczanie od początku ruszyli do ataku. Przed długie minuty gra toczyła się na połowie Warty. Gospodarze próbowali akcji po obu stronach boiska, ale na szczęście nie potrafili poważnie zagrozić bramce Grzegorza Szamotulskiego. Zieloni w tym okresie mieli kłopoty ze skonstruowaniem dobrej akcji, bo gospodarze agresywnie atakowali już na poznańskiej połowie i dość wyraźnie dominowali w środku boiska.

Dopiero po upływie dwudziestu minut, zawodnicy Warty wreszcie przedarli się pod pole karne Zawiszy. Tam jednak Piotrowi Reissowi piłkę odebrali bydgoscy obrońcy. W 34. minucie po akcji lewą strona boiska, z linii końcowej w pole karne dośrodkował Rafał Kosznik. Pozostawiony bez opieki Reiss strzelił z 12 metrów, ale piłka przeleciała obok słupka. To była naprawdę dogodna sytuacja.

Czytaj także: Paweł Sasin: Warta Poznań musi dogonić czołówkę

Cztery minuty później kolejna wymiana piłki poznańskich zawodników wprowadziła spore zamieszanie wśród gospodarzy, ale Michał Goliński nie zdążył strzelić do siatki, bo obrońcy zdążyli z interwencją. Do końca pierwszej odsłony mecz był już wyrównany. Ale po bydgoskich dośrodkowaniach udanie interweniował Szamotulski, a z kolei poznaniacy mieli źle ustawione celowniki. Tuz przed ostatnim gwizdkiem arbitra zrobiło się gorąco pod bramką Warty, ale Szamotulski wyjaśnił sytuację.

Po przerwie to zieloni z każdą chwilą zyskiwali inicjatywę. Poznaniacy starali się jak najdłużej utrzymywać przy piłce i próbowali konstruować akcje ofensywne. Większość z nich prowadzili lewą strona boiska, gdzie bardzo aktywni byli Paweł Sasin i Rafał Kosznik. Teraz to Zawisza czyhał na kontry i po jednej z nich w 69. minucie Wójcicki strzelił obok słupka. Chwilę później niecelnie strzelał też Błąd. Kwadrans przed zakończeniem spotkania druga żółta kartkę otrzymał Maciej Wichtowski i w konsekwencji musiał opuścić boisko.

Mimo osłabienia Warta nie zamierzała rezygnować. Po podaniu Sasina w polu karnym na dobrej pozycjii znalazł się Kosznik, ale strzelił wysoko nad poprzeczką. Potem Marcin Klatt strzelał wzdłuż bydgoskiej bramki. Wśród zielonych pojawili się zmiennicy - Magdziarz, Foszmańczyk i Ujek. W samej końcówce poznaniacy znowu mieli okazje do zdobycia gola. Ujek strzelal głową, ale bydgoski bramkarz z kłopotami złapał piłkę. Z kolei rywali kontratakowali, ale też byli nieskuteczni. W Bydgoszczy nie padła więc ani jedna bramka i chyba z tego remisu bardziej byli zadowoleni gospodarze, bo nadal pozostali przodownikiem tabeli, choć już z minimalną przewagą nad rywalami.

A Warta znowu straciła dwa punkty. Miejsce w środku ligowej stawki nikogo nie cieszy. Może więc w czterech ostatnich spotkaniach tej jesieni na stadionie przy ul. Bułgarskiej, podopieczni trenera Płatka powiększą swój punktowy dorobek?

Zawisza Bydgoszcz - Warta Poznań 0:0
Zawisza: Witan - Ilków - Gołąb, Hrymowicz, Skrzyński, Oleksy - Wójcicki (84. Leśniewski), Zawistowski, Ekwueme, Geworgjan (84. Majkowski) - Błąd, Chałas (67. Klofik).
Warta: Szamotulski - Wichtowski, Jasiński, Otuszewski, Kosznik - Ngamayama, Goliński - Gajtkowski (64. Magdziarz), Reiss (68. Foszmańczyk), Sasin - Klatt (82. Ujek).
Sędziował: Rafał Rokosz (Katowice).
Widzów: 4 200.
Żółte kartki: Hrymowicz, Oleksy, Skrzyński - Wichtowski.
Czerwone: Hrymowicz (87. min - za drugą żółtą) - Wichtowski (76. min. - za drugą żółtą).

Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto