Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warta wygrała w Gorzowie!

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Nareszcie się udało! Piłkarze Warty przełamali swoja fatalną serię i wreszcie wygrali mecz. W Gorzowie pokonali GKP 2:0 po golach Grzegorza Wana i Marcina Wojciechowskiego.

Po pięciu ligowych porażkach, w których Zieloni zdobyli tylko jednego gola, nawet remis w Gorzowie byłby dobrym wynikiem dającym nadzieje na odrodzenie drużyny. W GKP nastroje były podobne, bo drużyna prowadzona przez Czesława Jakołcewicza też ostatnio notuje same porażki.

Warciarze od pierwszych minut koncentrowali się głównie na uważnej grze w obronie, wyczekując dogodnych okazji do kontry. W 27. minucie mogło być 1:0 dla miejscowych, ale fatalnie spudłował Tomasz Ruminkiewicz. Zieloni odpowiedzieli akcją, po której szczęścia próbował Grzegorz Wan, ale i jego zabrakło celności przy strzale.

Przed przerwą warte odnotowania było jeszcze groźne uderzenie głową Emila Drozdowicza, ale najskuteczniejszy napastnik GKP minimalnie chybił. W pierwszej połowie przeważali gospodarze i Zieloni jeśli marzyli tutaj przynajmniej o remisie, musieli w drugiej połowie w większym stopniu starać się przenieść ciężar gry z dala od własnego pola karnego.

W 52. minucie Warta wykonywała rzut wolny. Sergio Batata zdecydował się uderzyć z całej siły – bramkarz GKP zdołał odbić piłkę, ale tak, że trafiła ona wprost pod nogi Wana, który posłał ją do siatki i było 1:0 dla Warty! Stracony gol sprawił, że w zagrania gorzowian wkradła się nerwowość, czego efektem była druga żółta kartka dla Gacy już w 57. minucie meczu. Gospodarze musieli zatem starać się odrobić straty, grając w osłabieniu. Mimo to gra dalej była ostra. W ciągu 10 minut aż trzech kolejnych piłkarzy GKP obejrzało żółte kartoniki. Gdy wydawało się, że za chwilę kolejny z nich wyleci z boiska, czerwoną kartkę dostał... Błażej Jankowski z Warty. „Jankes” zagrał ręką w polu karnym i sędzia podyktował „jedenastkę” dla GKP. Do piłki podszedł Drozdowicz – strzelił i... nie trafił w bramkę!

Kolejne minuty były bardzo nerwowe, ale brakowało dobrych okazji strzeleckich. W 85. minucie na 2:0 mógł podwyższyć Wojciechowski, ale ego strzał odbił Dłoniak. Kilkadziesiąt sekund później pomocnik Warty trafił w słupek. W ostatniej minucie meczu Wojciechowski dostał trzecią szansę na strzelenie gola i tym razem ją wykorzystał. Gol sprawił, że wynik nie mógł już się zmienić – Warta wygrała 2:0, przerywając tym samym dwie smutne passy: pięciu kolejnych porażek oraz odnosząc swoje pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie.

 


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto