Wręczali łapówki strażnikom: Teraz wpadli

Afera korupcyjna w Straży Miejskiej dotyka coraz większej liczby osób. Jeszcze wczoraj informowaliśmy o zatrzymaniu 5 funkcjonariuszy SM, którzy przyjmowali pieniądze w zamian za nie wypisywanie mandatów.

Oprócz zatrzymanych strażników w rękach policji sa już 4 osoby, które wręczały łapówki. Zapytany przez nas Romuald Piecuch, o to, czy taka liczba to wierzchołek góry lodowej przyznał, że zatrzymań może być więcej. - Może się okazać, że na przykład jutro znów będą kolejne zatrzymania - przewiduje.

Zatrzymani funkcjonariusze w przeciągu 6 miesięcy przyjęli kilkaset złotych. Korupcyjny proceder dotyczył przede wszystkim łapownictwa w przypadkach wykroczeń drogowych zarejestrowanych na fotoradarach rozstawionych w różnych częściach Poznania. Kierowcy, którzy przekraczali prędkość najczęściej sami składali odpowiednim funkcjonariuszom propozycje korupcyjne.

Wysokość łapówek wahała się od 30 do 150 złotych. Pieniądze wręczano również za ściąganie blokad założonych na kola nieprawidłowo zaparkowanych samochodów.

Przyjmujący łapówki strażnicy mają od 40 do 50 lat i są mieszkańcami Poznania lub okolic. Wszystkim grozi nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

Śledztwo prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Kolejni zatrzymani strażnicy miejscy Policja zatrzymała kolejnych strażników miejskich. "Pięciu pracowników zostało zatrzymanych do dyspozycji Prokuratora" - czytamy w oświadczeniu komendanta SM Wojciecha Ratmana przesłanym do redakcji.

Znowu korupcja w Straży Miejskiej Trzech funkcjonariuszy Straży Miejskiej zostało zatrzymanych za namówienie i przyjęcie łapówki w zamian za niewypisywanie wysokiego mandatu.

Afera korupcyjna w poznańskiej Straży Miejskiej Siedmiu strażników miejskich zostało dziś rano zatrzymanych przez policję. Są podejrzani o czerpanie branie łapówek i oszustwa.

To nie była szajka! Sześciu z zatrzymanych przez policję strażników miejskich dostało wypowiedzenia z pracy. Jeden jest na zwolnieniu lekarskim, a kolejny - od kilku miesięcy nie pracuje w straży.