WYSTAWA - Rycerze spod Grunwaldu stoją w muzeum

– To ekspozycja dla małych i dużych – mówi Aleksandra Sobocińska, rzecznik prasowy muzeum. – Zainteresuje miłośników historii, wojskowości, kolekcjonerów.
Trzon wystawy, którą można będzie podziwiać do października, stanowią figurki historyczne, dioramy i akwarele wypożyczone od kolekcjonerów.

Wobec stosunkowo małej liczby zachowanych w zbiorach muzealnych oryginalnych obiektów z epoki wielkiej wojny 1409–1411, figurki historyczne są doskonałą formą przekazu wiedzy na temat wojskowości okresu średniowiecza i pozwalają widzom przenieść się w odległe epoki. Przekazują informacje o używanej ówcześnie broni i uzbrojeniu ochronnym oraz wszelkiego rodzaju znakach (jak chorągwie czy tarcze). Dioramy ukazujące epizody z walk stanowią barwną trójwymiarową formę przypominającą wielkie malarstwo batalistyczne.

– Bardzo dokładnie odtworzone są wojska polskie i krzyżackie – opowiada Sobocińska. – Wykonano je z wielką precyzją i dzięki dioramom można sobie wyobrazić, jak wyglądało pole bitwy, przebiegały działania zbrojne, wyglądali rycerze.

Na wystawie znajduje się więcej figurek krzyżaków, niż rycerzy wojsk polskich. Jak twierdzą muzealnicy odzwierciedla to stan posiadania kolekcjonerów. Choć tłumaczą to też tym, że ta niezamierzona przez autorów wystawy dominacja „czarnych krzyży na białych płaszczach” jest usprawiedliwiona faktem, że rycerstwo obu stron konfliktu nie różniło się wyposażeniem w broń i uzbrojeniem ochronnym. Na ekspozycji prezentowane są także akwarele odtwarzające chorągwie niesione podczas bitwy przez wojska obu stron. Autor tych prac – artysta plastyk Andrzej Klein – znakomity znawca militariów średniowiecznych, ilustrował wiele prac mediewistów i historyków.

– Można porównać, czy uzbrojenie figurek wygląda rzeczywiście tak samo, bowiem na wystawie znajdą się również części prawdziwego uzbrojenia, albo jego repliki – dodaje Sobocińska.