Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamknięte osiedle: wybór czy konieczność?

Lilia Łada
Lilia Łada
Mają coraz więcej zwolenników: ogrodzone, monitorowane, wszystko dla bezpieczeństwa! Ale czy nie czujemy się w nich jak u Wielkiego Brata?

Standardem są już osiedla ogrodzone płotem czy murem. Nikogo dziś nie dziwi szlaban czy kamery umieszczone przy wejściu do każdej klatki schodowej. Deweloperzy budują tak coraz częściej tłumacząc, że odpowiadają na potrzeby potencjalnych kupców. Takie rozwiązania mają z całą pewnością swoje plusy, m.in. ryzyko włamania czy kradzieży samochodu jest zredukowane do minimum.

– Ogrodzony i monitorowany teren zapewnia mieszkańcom inwestycji spokój i poczucie komfortu, a jej kameralna skala pozwala z kolei uniknąć wrażenia izolowanego getta – tłumaczy Jacek Cenkiel, prezes UWI Inwestycje S.A. - Wideo domofony czy monitoring powodują, że ludzie czują się bezpiecznie, a na teren posesji nie dostanie się nikt niepowołany.

Domy zamkniętego osiedla o nazwie Willa Warta wybudowanego przez UWI dodatkowo są jeszcze wyposażone w rolety okienne oraz drzwi antywłamaniowe, a podziemna hala garażowa ma zdalnie sterowane, a więc bezpieczne bramy.

Nie należy jednak zapominać, że domy czy osiedla są przede wszystkim dla ludzi i istotne jest, aby czuli się swobodnie w miejscu zamieszkania. Wpisywanie na każdym kroku kodu PIN, podawanie haseł i przeciąganie kart magnetycznych z całą pewnością to wyklucza. Poza tym, jak zauważają socjolodzy i psycholodzy, dzielenie przestrzeni miejskiej powoduje osłabienie więzi międzyludzkich. Tworzenie małych miasteczek w dużych miastach może powodować poczucie osamotnienia i pustki.

- Najważniejsze jest aby mieszkańcy czuli się nie tylko bezpiecznie, ale i swobodnie i naturalnie. Naszą ideą jest stworzenie osiedla na kształt wspólnoty, gdzie mieszkańcy mogą spędzać wolny czas spacerując czy bawiąc się z dziećmi na placu zabaw –  mówi Tomasz Wnuk, dyrektor ds. handlowych Kalbud Deweloper. Mimo że firma Kalbud zainstalowała kamery na osiedlu Kalinowym, które jest też ogrodzone, to jednak nie chodzi tu o izolację od pozostałej części Rokietnicy, a o ochronę najmłodszych mieszkańców.

- Na terenie naszej inwestycji mieszkają głównie małżeństwa z małymi dziećmi - wyjaśnia Wnuk. - Dlatego oprócz monitoringu zadbaliśmy również o infrastrukturę osiedla: bezpieczne przejścia dla pieszych czy znaki, tak zwane „sierżanty”.

Jeśli osiedle jest już otoczone murem - to musi to być mur nie izolujący, ale zapewniający mieszkańcom poczucie bezpieczeństwa.
–  Za nim powinniśmy znaleźć ciekawą architekturę, tereny zielone, place zabaw dla dzieci czy inne udogodnienia dla mieszkańców – zauważa Michał Małaszyński z firmy PBG Dom. - Nasza nowa inwestycja Quadro House zrealizowana zostanie w formie osiedla zamkniętego z monitoringiem i całodobową ochroną, z całą pewnością dołożymy wszelkich starań, by zapewnić przyszłym mieszkańcom poczucie bezpieczeństwa i maksimum komfortu.

Co wolimy? Konieczność zapamiętania iluś kodów do drzwi, bram i furtek i zapowiadania u ochrony każdego gościa, czy też pełną swobodę, ale z możliwością obudzenia się któregoś ranka bez samochodu i połowy wyposażenia nowiutkiego mieszkania? Wybór należy już do kupującego mieszkanie - tak samo jak konsekwencje tego wyboru...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto