Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żetysu – Lech 1:1: Kolejorz w II rundzie eliminacji LE!

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Bartosz Ślusarski, Żetysu - Lech
Bartosz Ślusarski, Żetysu - Lech archiwum/Zbyszek Snusz
Piłkarze Lecha wracają z dalekiej podróży z tarczą. Ich awans do II rundy eliminacji Ligi Europejskiej nie był ani przez chwilę zagrożony.

Przed meczem trener Mariusz Rumak powtarzał, że chce, aby jego zespół w Tałdykorganie zdobył przynajmniej jedną bramkę. Wynik 2:0 pierwszego spotkania sprawiał bowiem, że gol na wyjeździe wymagał od Kazachów odpowiedzenia aż czterema trafieniami.

Plan został zrealizowany już w 13. minucie. Bartosz Ślusarski wykorzystał błąd jednego z obrońców, przejął piłkę i będąc sam na sam z bramkarzem, z odległości około 15 metrów pięknym lobem umieścił piłkę w siatce.

W dalszej części meczu lechici nie tylko kontrolowali grę, ale przede wszystkim prezentowali się znacznie lepiej od rywali. Nie bez znaczenia była pogoda – wszyscy spodziewali się temperatury rzędu 40 stopni Celsjusza, a tymczasem w czwartek w Tałdykorganie było o około 15 stopni mniej.

Wydawało się, że Kolejorz nie będzie miał kłopotów z wygraniem tego spotkania, ale na minutę przed końcem pierwszej połowy Serkiżan Merżykow płaskim strzałem z około 18 metrów zaskoczył poznańską defensywę i Krzysztofa Kotorowskiego.

W dalszym ciągu Lech miał jednak dwie bramki zapasu i świadomi tego piłkarze Żetysu drugą połowę rozpoczęli od zdecydowanych ataków. W ciągu kilku minut mieli swoje okazje do zdobycia gola, ale fatalnie pudłowali.

Kolejorz odpowiedział w 55. minucie. Gergo Lovrencsics dośrodkował z prawego skrzydła, ale najpierw w piłkę nie trafił Vojo Ubiparip, a po chwili Ślusarski uderzył nad poprzeczką. W 63. minucie ponownie szansę mieli gospodarze, ale Kotorowski świetnie obronił uderzenie głową Skorycha.

Po tej sytuacji tempo meczu nieco siadło – było widać, że drużynie z Tałdykorganu zaczyna brakować wiary w strzelenie jeszcze trzech bramek. Na dodatek w 71. minucie omal drugiego gola nie zdobyli lechici, ale po dokładnym dośrodkowaniu niepilnowany Ślusarski z czterech metrów nie trafił w bramkę.

W kolejnych minutach na boisku nie działo się już nic ciekawego. Warto odnotować jedynie debiut w europejskich pucharach Tomasza Kędziory, który na minutę przed końcem zmienił Ślusarskiego.

Wynik 1:1 oznacza, że Lech pewnie awansował do II rundy eliminacji Ligi Europejskiej. 19 lipca zagrają na wyjeździe pierwszy mecz z azerskim Khazarem Lenkoran.

Żetysu Tałdykorgan – Lech Poznań 1:1 (1:1)

Bramki: 44. Merżykow – 13. Ślusarski.

Żółte kartki: Belić – Djurdjević.

Lech: Kotorowski - Możdżeń, Wołąkiewicz, Kamiński, Henriquez - Djurdjević (80. Tonev), Murawski, Drewniak, Lovrencsics (66. Kiełb), Ubiparip – Ślusarski (89. Kędziora).

Żetysu: Loginowskij - Mukanow (87. Korobow), Mihajlov, Dobrasinović, Djakow - Spanow (85. Kumisbekow), Kostić, Junuzović, Skorych, Mużykow – Belić (66. Szczotkin).




**

**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto