Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Znów porażka we Wronkach! Lech - Polonia 2:4

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Grający bez kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego piłkarze Lecha przegrali we Wronkach z Polonią Warszawa 2:4, na co miała wpływ czerwona kartka Sławomira Peszki w 70. minucie meczu.

Spotkanie Lecha z Polonią zapowiadało się jako największy hit kolejki i bynajmniej nie tylko z przyczyn sportowych. Obecny trener Kolejorza Jacek Zieliński w poprzednim sezonie został zwolniony z Polonii, gdzie w najbliższym czasie najprawdopodobniej szkoleniowcem zostanie Franciszek Smuda, który przez minione trzy lata pracował w Poznaniu.

Lechici zanotowali zdecydowanie lepszy start nowego sezonu od Polonii i chcieli to potwierdzić, zwyciężając we Wronkach, gdzie jak dotąd w roli gospodarza grali tylko raz i przegrali (z Fredrikstad FK).

Dość nieoczekiwanie w składzie Lecha na ten mecz zabrakło Roberta Lewandowskiego, któremu jednak dalej dokucza stłuczona łydka – uraz, którego nabawił się podczas środowego meczu reprezentacji Polski z Grecją. „Lewy” nie usiadł nawet na ławce rezerwowych.

Od pierwszych minut mecz był dośc wyrównany, ale żadna ze stron nie był w stanie stworzyć groźniejszej sytuacji. Publiczność we Wronkach ożywiła się dopiero w 15. minucie, gdy znakomitą wrzutką w pole karne popisał się Seweryn Gancarczyk. Niestety, Hernan Rengifo o centymetry minął się z piłką.  

Trzy minuty później lechici przeprowadzili błysktoliwą akcję "z klepki" w środku pola zakończoną nieczystym i zbyt słabym uderzeniem Semira Stilicia. Po chwili tuż przed polem karnym Sławomir Peszko odebrał piłkę Markowi Sokołowskiemu, podał do Hernana Rengifo, który huknął obok słupka. Minutę później Peruwiańczyk był w jeszcze lepszej sytuacji, ale tym razem obrońcy Polonii w ostatniej chwili zablokowali jego strzał.

W końcu nadeszła 26. minuta - po ładnej akcji całego zespołu Peszko przedarł się prawą stroną i dośrodkował w pole karne. Piłkę wybił głową jeden z obronców Czranych Koszul, ale uczynił to tak nieporadnie, że ta spadła wprost pod nogi Rengifo, który pewnym strzałem z siedmiu metrów nie dał szans Sebastianowi Przyrowskiemu.

Mecz świetnie się układał dla Kolejorza, któy miał zdecydowaną przewagę, a tymczasem w 37. minucie nieoczekiwanie goście doprowadzili do wyrównania. Kapitalnym strzałem z około 20 metrów popisał się Marcelo Sarvas, który kompletnie zaskoczył Grzegorza Kasprzika. 

Jeszcze przed przerwą lechici próbowali odzyskać prowadzenie - najbliżej szczęscia był Seweryn Gancarczyk, ale jego strzał minął słupek o dosłowenie kilka centymetrów. 

Tuż po przerwie Kolejorz po raz kolejny w tym sezonie potwierdził, że słabo rozpoczyna drugie połowy. W 48. minucie po wrzutce z rzutu rożnego najwyżej do piłki wyskoczył Tomasz Jodłowiec i głową podwyższył na 2:1 dla Polonii.

Goście cieszyli się z prowadzenia zaledwie pięć minut. W 53. minucie fenomenalnym uderzeniem z rzutu wolnego z około 23 metrów popisał się Sławomir Peszko. Przyrowski nie miał większych szans na udaną interwencję i znów był remis.

Walka na boisku rozgorzała na nowo - każda ze stron czuła, że może dziś zgarnąć komplet punktów. Najbardziej rozpaloną głowę miał Peszko, który w 70. minucie wyleciał z boiska za drugą żółta kartkę. Dodajmy, że obie zarobił po bezsensownych zagraniach (faul i dotknięcie piłki ręką) w środku pola. 

Grający w osłabieniu poznaniacy nie zamierzali rezygnować z walki o zwycięstwo, ale oczywiście było to zadanie znacznie trudniejsze. Goście zresztą mieli podobne plany i na nieszczęście dla Lecha w 85. minucie dopięli swego. Po szybkiej kontrze w sytuacji sam na sam z Kasprzikiem znalazł się Milan Nikolić i pewnym strzałem w długi róg uciszył trybuny stadionu we Wronkach.

Lech rzucił się do rozpaczliwych ataków, a Polonia wyczekiwała na kontry. Jedną z nich, w 90. minucie zakończyła się powodzeniem. Lechitów dobił Filip Ivanovski, ustalając wynik na 4:2 dla Czarnych Koszul. 

Lech przerwał tym samym trwającą aż od 24 spotkań passę meczów bez porażki. Po raz ostatni poznaniacy schodzili z boiska pokonani 19 października 2008 r. (przegrali wtedy w Chorzowie z Ruchem).

Szkoda przerwania tak znakomitej serii, tym bardziej, że do momentu, gdy na boisku lechitów było 11, mieli przewagę i wszystko wskazywało, że rozstrzygną spotkanie na swoją korzyść.

Powiedzieli po meczu:

- Mimo gry w dziesiątkę staraliśmy się atakować, ale Polonia jest na tyle doświadczonym zespołem, że wykorzystała grę w przewadze i dwa raz nas skontrowała - powiedział po meczu Jakub Wilk. - Musimy jak najszybciej zapomnieć o tej porażce i skupić się na przygotowaniach do meczu z Brugią.

- Nie ukrywam, że trochę nam pomogła ta czerwona kartka Sławomira Peszki, a także nieobecność w składzie Roberta Lewandowskiego. Razem z Rengifo tworzą bardzo groźny duet napastników - przyznał po meczu trener Polonii, Jacek Grembocki, któy być może wygraną z Lechem uratował swoją posadę.

Pretensji do swojej drużyny nie ukrywał Jacek Zieliński: - Nie można "łapać" na spalonego grając w osłabieniu. Paradoksem tego meczu jest, że Polonia oddała pięć strzałów i zdobyła cztery bramki.



Lech Poznań – Polonia Warszawa 2:4 (1:1)


Bramki:
26. Rengifo - 37. Sarvas, 85. Nikolić, 90. Ivanovski.** Żółte kartki: Injac, Peszko, Kikut - Lato
Czerwona kartka: Peszko (70. - druga żółta kartka)
Sędziował:** Kenji Ogiya (Japonia)

Lech: Kasprzik – Gancarczyk, Djurdjević (87. Mikołajczak), Arboleda, Kikut (86. Bosacki) – Wilk, Injac (53. Chrapek),  Bandrowski, Stilić, Peszko – Rengifo.

Polonia: Przyrowski – Mynar, Jodłowic, Dziewicki, Sokołowski (29. Zasada) – Kozioł, Sarvas, Lto, Trałka (64. Nikolić) - Gołębiewski (46. Mierzejewski), Ivanovski.

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto