Poznańscy koszykarze po obiecującym początku sezonu i dwóch wygranych, zanotowali aż cztery porażki. Najbardziej zabolała niespodziewana przegrana w Stalowej Woli z drużyną, która przynajmniej teoretycznie nie powinna PBG Basket sprawić krzywdy.
Przełamanie niepowodzeń miało nadejść w kolejnym starciu, kiedy to do Poznania przyjechała Polonia 2011 Warszawa. Tegoroczny beniaminek w sześciu kolejkach sezonu zanotował 6 porażek i wszyscy w Poznaniu mieli nadzieję, że tego dorobku nie poprawią w meczu z PBG Basket.
Od początku meczu nadspodziewanie dobrze spisywali się goście, którzy imponowali dużą skutecznością w rzutach z każdej pozycji. Gorzej wyglądało to u poznaniaków – w pierwszej kwarcie punkty dla PBG Basket zdobywało tylko dwóch zawodników – rajko Kljajević i Andrija Cirić. W efekcie po 10 minutach Polonia wygrywała 22:16.
W drugiej kwarcie niestety nie było lepiej. Poznańscy koszykarze szczególnie razili nieskutecznością przy rzutach osobistych. Goście wykorzystywali słabość gospodarzy. Na 6 sekund prze końcem drugiej kwarty Polonia prowadziła już 9 punktami. Celne rzuty wolne Ciricia pozwoliły zmniejszyć tę stratę, ale wynik 33:40 w połowie meczu był wielkim rozczarowaniem dla wszystkich sympatyków poznańskiej drużyny.
Nie wiadomo, co Eugeniusz Kijewski powiedział w szatni swoim zawodnikom, ale podziałało. 90 sekund wystarczyło, aby wynik z 33:40 zmienił się w 39:40. Tym samym nadzieje poznaniaków odżyły na nowo.
Nadspodziewanie dobrą zmianę dał do tej pory pomijany Paweł Mowilk, który w samej końcówce zdobył cztery punkty z rzędu. Gra stała się bardzo wyrównana i przed ostatnią kwartą goście prowadzili 55:51, co zapowiadało emocjonującą końcówkę spotkania.
Skoncentrowani poznaniacy grali bardzo uważnie w obronie i wreszcie poprawili skuteczność. Za trzy punkty nareszcie trafili Zbigniew Białek i Andrija Cirić, dzięki czemu PBG Basket wreszcie wyszli na prowadzenie.
Na 35 sekund przed końcem po celnej „trójce” Dardana Berishy był remis 68:68. Po chwili trafił Rajko Kljajević, a goście w rewanżowej akcji stracili piłkę i Berisha sfaulował Urosa Duvnjaka. Były cztery sekundy do końca, a to znaczyło, że dwa celne rzuty wystarczą, by zapewnić zwycięstwo poznaniakom. Duvnjak wytrzymał presję, wykorzystując oba rzuty. Polonia już nie zdołała odpowiedzieć i PBG Basket wygrał mecz 72:68.
Zwycięstwo cieszy, ale na pewno styl gry poznaniaków nie może zadowalać. Rażąca nieskuteczność mogła sprawić, że PBG Basket straciłby punkty w meczu z outsiderem. Drużyna sprawia wrażenie, jakby zapomniała o tym, jak grała przeciwko Czarnym Słupsk czy Anwilowi Włocławek.
PBG Basket Poznań – Polonia 2011 Warszawa 72:68
Kwarty: 16:22, 17:18, 18:15, 21:13.
Punkty dla PBG Basket: Cirić 20, Kljajević 14, Duvnjak 13, Bartosz 8, Mowlik 7, Białek 5, Szawarski 3, Radke 2.
Punkty dla Polonia 2011: Karwowski 19, Śnieg 14, Pamuła 10, Lewandowski 7, Mokros 4, Kolowca 4, Sulima 4, Berisha 3, Jankowski 3.
Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.
24-27 listopada | finał 3. edycji i start 4. 14 listopada |
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?