Przez 44 lata opiekował się zwierzętami, fotografował je, towarzyszył im na każdym kroku, oprowadzał wycieczki szkolne i edukował. Marian Bątkiewicz, wieloletni pracownik poznańskiego ogrodu zoologicznego i osobisty fotograf zwierząt, przechodzi na zasłużoną emeryturę.
- Jako chłopiec miałem aparat Druh. Druh towarzyszył mi w codziennych eskapadach do zoo na Jeżycach, wtedy jedynego w Poznaniu. Sam mieszkałem na Łazarzu. Gdy dorosłem, to nie było innej opcji - po prostu musiałem zatrudnić się w zoo, zwłaszcza że pracownicy już mnie znali - wspominał Marian Bątkiewicz w rozmowie z „Głosem”. Udało mu się połączyć swoje dwie największe pasje w życiu: fotografię i zwierzęta.
Z poznańskim ogrodem zoologicznym był związany od 1972 roku. Była to jego pierwsza praca i jedyna. Nigdy nie chciał zmienić ani zawodu, ani miejsca. Do teraz nie wyobraża sobie dnia bez zwierząt.
- Pamiętam, że swoje pierwsze zdjęcie zrobiłem antylopie nigau. Na początku fotografią zajmowałem się amatorsko. Z biegiem czasu zdobywałem doświadczenie, rozwijałem umiejętności, zmieniłem Druha na nowsze aparaty, by zająć się tym w pełni profesjonalnie.
I tak Marian Bątkiewicz stał się nadwornym fotografem mieszkańców ogrodów zoologicznych. Jego oficjalne pożegnanie nastąpiło już na początku grudnia w zoo.
ZOBACZ TEŻ:
Pracownicy zoo starają się zastąpić mamę osiołkowi Quatro
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?