Niedźwiadek Cisna, który został przywieziony z Bieszczad do poznańskiego azylu w Nowym Zoo, ma od dziś przyjaciela.
- Zauważyliśmy u Cisnej początki choroby sierocej. Maluchowi wciąż brakuje mamy, której zastąpienie jest niemożliwe. Nasi opiekunowie też nie mogą być przy nim 24 godziny na dobę, zwłaszcza, że z dnia na dzień miś przybiera na wadze, robi się silniejszy - mówi Małgorzata Chodyła, rzecznik poznańskiego zoo.
Sprawdź też: Zoo w Poznaniu: Misia Cisna rośnie jak na drożdżach i rozrabia [ZDJĘCIA]
Już dziś mała Cisna, która ma zaledwie 5 miesięcy wazy 15 kilogramów. Potrzebowała więc silnego przyjaciela. Po długich negocjacjach, dyrekcja i pracownicy Nowego Zoo zdecydowali się sprowadzić dla niej... psiego towarzysza.
- Bari- to 5-cio miesięczny potężny mastiff tybetański, który już teraz wazy 25 kilogramów. Doświadczenia z innych ogrodów pokazują, że to dobra droga, żeby zaspokoić sierocą potrzebę bliskości. Zwłaszcza, że podobną praktykę stosowano w naszym ogrodzie 11 lat temu, przy wychowaniu małych tygrysów - dodaje Małgorzata Chodyła.
Póki co, Cisna i Bari oswajają się ze sobą. Po pierwszych fuknięciach, piją z jednej miski, mieszkają na jednym wybiegu.
- Niestety, Bari jest bardzo zmęczony po podróży (jechał do Poznania całą noc) i nie ma ochoty na zabawy z Cisną. Póki co, nie zwraca na nią uwagi, ale też nie reaguje na jej zaczepki. Jest duży i silny, więc ciosy Cisnej mu nie zagrażają. Jednak, dla bezpieczeństwa przez kilka dni, nasi pracownicy będą ich monitorować 24 godziny na dobę - zaznacza Chodyła.
Zoo w Poznaniu ma nową mieszkankę:
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?