Fundacja Stajnia Iwno prosi o pomoc

Zakupione zwierzęta mają spełniać zamierzone cele właścicieli. Mają być szybkie, wytrwałe i tryskać energią. Kiedy natomiast żmudna praca nie przynosi założonych efektów, konie trafiają po prostu na rzeź. Zostają uznane za niezdatne do dalszej egzystencji, blokując miejsca w stajennych boksach.

Tak było również w przypadku konia o imieniu TYR, który znalazł schronienie w pod poznańskim Iwnie.

- Pomysł założenia fundacji zrodził się właśnie z myślą o tym koniu - tłumaczy Krzysztof Pertek, prezes zarządu fundacji Stajnia Iwno. - Połączyła nas wspólna pasja i miłość. Chęć zrobienia czegoś pozytywnego, a przede wszystkim stworzenia tym zwierzętom azylu, w którym nie będą już narażone na krzyk i ludzkie złośliwości.

Ludzka bez duszność i chęć zdobycia sukcesu nieraz jest zdecydowanie większa od fizycznych możliwości zwierząt. W większości przypadków ciężkie i męczące treningi wytrzymują tylko te najsilniejsze.

- TYR to koń o szlachetnym pochodzeniu - tłumaczy Anna Fortuniak, wiceprezes zarządu fundacji. - To na pewno zdecydowało o tym, aby zacząć przystosowywać go do nieustającej walki na wyścigach. Jednak koń szybko odmówił posłuszeństwa, zaczęły się liczne problemy zdrowotne.

Dzięki szybkiej interwencji osób chcących ofiarować swoją pomoc zwierze udało się uratować.
- TYR nieustannie dochodzi do zdrowia - dodaje Krystyna przyjaciółka fundacji. - Zyskał wewnętrzny spokój. Nie rzuca sie już na kraty i powoli spożywa posiłki.

Czas płynie nieubłaganie. Fundacja Stajnia Iwno poszukuje pomocy. Można zgłaszać się do pomocy we wolontariacie działającym na terenie stajni. Fundacja przyjmie osoby pełnoletnie. Fundacji brakuje podstawowych środków do utrzymania i pielęgnacji koni. Ofiarować można owies, siano, słomę, domieszki paszowe oraz leki w siedzibie fundacji mieszczącej się przy ul. Park Mielżyńskich 1/1 w Iwnie. Członkowie fundacji zachęcają również do dokonywania dobrowolnych wpłat na rzecz pomocy zwierzętom na konto fundacji Konto Bankowe BZ WBK 61 1090 1421 0000 0001 1489 2411.

- Wdzięczni będziemy za każdą ofiarowaną pomoc i wierzymy z całego serca, że są jeszcze tacy ludzie, którym los zwierząt nie jest obojętny i z wielką chęcią przyczynią się do pomocy - mwói Krzysztof Pertek. - Wspólnymi siłami uda się uratować nie jedno końskie serce.

I chociaż koń nie odpowie, nie uśmiechnie się to jednak wewnętrzne emocje pozwoli nam dostrzec w swoich oczach.