Przesyłkę nadano z Chin. Zabawki - tzw. rosnące jajka - nie miały dokumentów ani atestu. Celnicy wysłali je do szczegółowych badań.
Testy zostały przeprowadzone zarówno przez Wojewódzki Inspektorat Sanitarny, jak i Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej. W obu przypadkach okazało się, że zabawki mogą być niebezpieczne dla dzieci.
– Badania wykazały, że gdyby dzieci połknęły zabawkę, mogłyby nawet umrzeć z powodu zatoru jelit – mówi Cezary Kosman.
Jajka zawierały w środku figurkę dinozaura. Były wykonane z materiału rozszerzającego się pod wpływem wody. Wszystkie zabawki zostały od razu skonfiskowane, z czym nie potrafił pogodzić się kupujący.
– Nie zgadzał się z wynikami badań i twierdził, że takie zabawki są sprzedawane na całym świecie – opowiada Cezary Kosman.
– Z kwartału na kwartał przeprowadzamy coraz więcej testów zabawek. Największy kłopot jest z tymi z Azji. Import stamtąd stale wzrasta, a wiele z tych zabawek ma dużo poważnych wad – podkreśla Krystyna Piosik z Wielkopolskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej.
Na razie nie wiadomo, co stanie się z zatrzymanymi zabawkami. Kupujący złożył zażalenie na interwencję funkcjonariuszy Izby Celnej. Jeśli sąd odrzuci zażalenie importera, zabawki zostaną zniszczone albo odesłane z powrotem do Chin. Na pewno jednak nie trafią do sprzedaży w Polsce.
Nowojorskie targi zabawek: królują dinozaury
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?