Franciszek Smuda przed spotkaniem powtarzał, że znów czuje się tak, jak wtedy gdy Lech grał mecze w Pucharze UEFA. Nic dziwnego - znów były emocje, pełne puby i tłumy poznańskich kibiców na stadionie oddalonym setki kilometrów od Poznania. Do Chorzowa kibice Lecha dotarli czterema pociągami i kilkunastoma autokarami. Jak się okazało, nie na darmo. Lechici zasłużenie wygrali 1:0 z Ruchem Chorzów i zdobyli cenne trofeum.
Mecz lepiej rozpoczęli chorzowianie. To oni próbowali konstruować akcje i to oni kilka razy nękali linie defensywną Kolejorza. Dopiero w 17. minucie spotkania pierwszy porządny atak przeprowadzili poznaniacy. Piłkarze Ruchu nie potrafili znaleźć lepszego sposobu na sunącą kontrę lechitów i przerwali akcję faulem. Rzut wolny z 20 metrów bił Sławomir Peszko, ale jego strzał zdołali wybić obrońcy.
Kilka minut później powinien paść gol dla Lecha. Znakomicie między sobą piłkę wymieniali Robert Lewandowski z Hernanem Rengifo, ale Peruwiańczyk pogubił się w dryblingu na polu karnym przeciwników i nie zdołał umieścić piłki w siatce. Nim minęła kolejna minuta sędzia popełnił błąd i zamiast podyktować rzut karny dla Lecha za faul na Bandrowskim ukarał poznańskiego zawodnika żółta kartką za rzekomą symulację.
W 27. minucie zadrżały serca kibiców Lecha. Szalejący na boisku Peszko starł się z jednym z obrońców na tyle dotkliwie, że potrzebna była interwencja lekarska poza placem gry. Peszkin na szczęście wrócił na boisko i mógł kontynuować rozmontowywanie chorzowskiej obrony.
Ruch przeprowadził w pierwszej połowie tak naprawdę tylko jedną groźną akcję. Jezierski próbował pokonać Ivana Turinę strzałem z ostrego kąta, ale Chorwat był dobrze ustawiony i bez problemu poradził sobie z uderzeniem rywala.
Po rozpoczęciu drugiej części meczu cała Polska przekonała się, ile dla Lecha znaczy Hernan Rengifo. Napastnik Kolejorza przepchnął się w polu karnym z piłką między kilkoma rywalami i wyłożył ją nabiegającemu Peszczce. Poniewierany przez piłkarzy Ruchu pomocnik nie miał problemu z umiesczeniem piłki w siatce. Lech 1, Ruch 0.
Po stracie bramki zawodnicy z Chorzowa wyglądali na sparaliżowanych - zamiast próbować wyrównać oddali środek pola i nie potrafili solidnie zagrozić bramce strzeżonej przez Turinę.
Do końca meczu na boisku działo się niewiele. Okazję mieli zarówno poznaniacy (próbował Lewandowski), jak i chorzowianie (niecelnie uderzał też Ariel Jakubowski).
Lech wygrał minimalnie, ale zasłużenie. Podopieczni Franciszka Smudy byli po prostu lepsi.
Powiedzieli po meczu:
Waldemar Fornailk: Gratulacje dla Lecha. W przekroju całego meczu zasłużył na wygraną, ale my też nie przynieśliśmy wstydu klubowi i regionowi. Cóż, rywal strzelił jedną bramkę, a my nie umieliśmy dojść do choćby jednej, stuprocentowej sytuacji.
Franciszek Smuda: Na pewno cieszę się ze zdobycia mojego pierwszego Pucharu Polski, ale nie ma czasu na fetę. Musimy zakasać rękawy i zwyciężyć dwa ostatnie mecze w lidze.
Sławomir Peszko: To moja najważniejsza bramka w życiu. Zaraz po wejściu na podium myślałem tylko o tym, by wziąć medal i ucałować ten puchar.
Marcin Kikut: Podróż do Poznania na pewno będzie wesoła, ale od jutra będziemy myśleć tylko o kolejnych meczach. Musimy wygrać dwa pozostałe mecze i liczyć na potknięcie Wisły.
Ruch Chorzów - Lech Poznań 0:1
Bramka: Sławomir Peszko
Żółte kartki: Remigiusz Jezierski, Rafał Grodzicki - Tomasz Bandrowski, Zlatko Tanevski, Ivan Turina
Sędziował: Tomasz Mikulski
Widzów: 25 000
Ruch: Krzysztof Pilarz - Ariel Jakubowski, Rafał Grodzicki, Ireneusz Adamski, Tomasz Brzyski - Wojciech Grzyb, Grzegorz Baran, Michał Pulkowski (77. Gabor Straka), Pavol Balaz, Marcin Nowacki (54. Artur Sobiech) - Remigiusz Jezierski (65. Łukasz Janoszka)
Lech: Ivan Turina - Marcin Kikut, Zlatko Tanevski, Manuel Arboleda, Luis Alfonso Henriquez Ledezma - Sławomir Peszko (89. Jakub Wilk), Rafał Murawski, Tomasz Bandrowski, Semir Stilić (73. Dmirtij Injac) - Robert Lewandowski (90. Ivan Djurdjević), Hernan Rengifo
Zapraszamy do obejrzenia obszernej galerii zdjęciowej - wystarczy kliknąć w miniaturki znajdujące się pod artykułem.
Zobacz też: |
Inwazja kibiców Lecha na Chorzów (relacja MoDO) Zobacz zdjęcia z wyprawy kibiców Kolejorza na Śląsk. Śladem fanów pojechał nasz reporter Zenek Kubiak i przysyłał na bieżąco meldunki z wyjazdu kibiców. |
"Bo ten Puchar do Lecha należy..." (+ wideo) Dwa pociągi wypełnione po brzegi biało-niebieskimi szalikami wyruszyły z Poznania. Wierni kibice pojechali za swoją drużyną do Chorzowa. |
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?