Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marcin Klatt rozbił Motor (+zdjęcia)

Łukasz Sawala
Łukasz Sawala
Wzmocniona latem Warta Poznań nie miała żadnych problemów z pokonaniem Motoru Lublin na wyjeździe 4:1. Trzy trafienia zanotował Marcin Klatt.

Dla warciarzy był to dopiero pierwszy mecz w tym sezonie. Zaplanowana na miniony weekend potyczka z Łódzkim Klubem Sportowym nie została rozegrana, ponieważ PZPN - z powodu zamieszania licencyjnego - zmienił termin spotkania. Podopieczni Bogusława Baniaka zaczęli więc pierwszoligowe rozgrywki z opóźnieniem, ale już na wstępie udało im się zanotowac 3 punkty i wygrać mecz w naprawdę dobrym stylu.

W pierwszym składzie desygnowanym do gry przez Baniaka znaleźli się m.in. boiskowi weterani sprowadzeni na Drogę Dębińską latem: Piotr Reiss i Arkadiusz Miklosik.

Warciarze szybko pokazali lublinianom, że na wschód przyjechali zainkasować trzy punkty. Kapitalny występ zanotował duet Magdziarz - Klatt. Po akcji tej dwójki padły dwa pierwsze gole dla poznaniaków. Najpierw w 14 minucie "Madzi" dośrodkował idealnie na głowę rosłego napsatnikas Warty, który nie miał problemów ze skierowaniem futbolówki do siatki rywali, a po niespełna 30 minutach rezultat na tablicy wyników podwoił się. Znów Magdziarz zagrywał do niepilnowanego Klatta i było już 0:2.

Przez całą pierwszą połowę bezrobotny był Łukasz Radliński, golkiper poznańskiej drużyny. Lublinianie nie potrafili skonstruować żadnej groźnej akcji, a poznaniacy wyczuli, że możliwe jest wyższe prowadzenie i zatakowali z animuszem. Taka strategia opłaciła się - z dystansu precyzyjnie uderzył Arkadiusz Miklosiki i Warta w 51 minucie prowadziła już różnicą trzech bramek.

Na tym jednak strzelanina się nie skończyła. Na otarcie łez lublinianie zdobyli honorową bramkę w 76 minucie. Autorem trafienia został Maciejewski. Zanim sędzia zakończył spotkanie, padła jeszcze jedna bramka. Działa dopełnił ten, który rozpoczął wielkie strzelanie w Lublinie, czyli Marcin Klatt. Napastnik warciarzy ustrzelił tym samym hat tricka (nieklasycznego, ale jednak).

Warciarze mogą wracać do Poznania w wyśmienitych humorach. Mimo jednego meczu zaległego już teraz plasują się wysoko w pierwszoligowej tabeli.

Motor Lublin - Warta Poznań 1:4 (0:2)
Bramki:
0:1 Klatt (14.), 0:2 Klatt (43.), 0:3 Miklosik (51.), 1:3 Białek (76.), 1:4 Klatt (78.)

Motor:
Mioduszewski, Falisiewicz (79. Budzyński), Maciejewski, Kalinowski, Żmuda, Niemczyk, Popławski (51. Białek), Krystosiak, Oziemczuk, Król (78. Hempel), Syroka.

Warta:
Radliński - Ignasiński, B. Jankowski, Bartkowiak, Otuszewski - Miklosik (88. Ngamayama), Bekas - Magdziarz, Iwanicki (72. Wojciechowski), Reiss (83. Bała) - Klatt.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto