Mirosław Kruszyński wyśle do siebie samego urzędowe pismo

Na początku września Krzysztof Krauze, dyrektor poznańskiego Zakładu Zagospodarowania Odpadów, twierdził, że na gratowisko można przyjmować te śmieci, które da się później przetworzyć. Odpady pozostałe po niewielkich remontach, takie jak fragmenty płyt gipsowo-kartonowych na gratowisko więc trafiać nie powinny.

Zobacz też: Mirosław Kruszyński - Jest fachowcem od czarnej roboty

Kłopot w tym, ze pozostałości remontowych nie odbierają też w Punktach Przyjmowania Odpadów Problemowych (PSZOK-i). Można jedynie wynająć kontener lub na własny koszt dostarczyć odpady na na wysypisko śmieci. Poznaniacy mają problem nawet ze styropianem, który zabezpiecza kupowane w sklepach sprzęty AGD...

Zobacz też: Popełniam błędy - Mirosław Kruszyński

Sprawą zajął się radny Michał Grześ, wiceprzewodniczący Rady Miasta Poznania, który zauważył, że w wyniku problemów z legalnym pozbyciem się się papy czy nidagipsu, zaczęły się pojawiać dzikie wysypiska śmieci z materiałami budowlanymi. Radny zwrócił się więc do wiceprezydenta Mirosława Kruszyńskiego, a także do Związku Międzygminnego "Gospodarka Odpadami Aglomeracji Poznańskiej", którego szefem jest ... Mirosław Kruszyński.

Radny Grześ pod koniec października otrzymał pismo od zastępcy prezydenta Poznania Mirosława Kruszyńskiego, informujące, że podległy mu wydział gospodarki komunalnej i mieszkaniowej wystąpi do zarządu GOAP o uwzględnienie odbierania drobnych ilości odpadów problemowych pochodzących z gospodarstw domowych, w tym także papy.

Radny Michał Grześ. mocno się zdziwił. - A co będzie, jeśli Mirosław Kruszyński jako szef GOAP odmówi Mirosławowi Kruszyńskiemu z władz miasta?

Skomentuj:

Mirosław Kruszyński wyśle do siebie samego urzędowe pismo