Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na Lechię lepiej ze Stiliciem czy bez?

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
W wygranym meczu ze Śląskiem Wrocław lechici radzili sobie bez Semira Stilicia. Czy to znaczy, że piątkowy mecz z Lechią Gdańsk Bośniak również rozpocznie na ławce rezerwowych?

Stilić uchodzi za główną siłę napędową Kolejorza w tym sezonie, dlatego jego nieobecność w składzie, których poznaniacy rozpoczęli mecz ze Śląskiem Wrocław, wydawał się niespodzianką i to raczej przykrą. Oficjalnym powodem braku zawodnika było poobijanie i zmęczenie po ciężkim meczu z Polonią Warszawa w półfinale Pucharu Polski.

Bez Semira da się grać

Okazało się jednak, że bez Bośniaka lechici radzą sobie nadspodziewanie dobrze. Konieczność rozgrywania akcji w inny sposób zaskoczyła również rywali. W efekcie Kolejorz wygrał ze Śląskiem 2:0, a do tego rozegrał najlepsze spotkanie od wielu tygodni (zobacz relację z tego meczu).

- Ci, którzy tak dobrze spisali się w meczu ze Śląskiem, wyjdą w pierwszym składzie na Lechię – zapowiada trener Kolejorza, Franciszek Smuda.

Zapytany, czy to znaczy, że Stilić ponownie rozpocznie mecz na ławce, Smuda unika odpowiedzi wprost: - Mamy wiele możliwości. Możemy wystawić z przodu Rengifo - Lewandowski, Rengifo – Stilić, a możemy nawet zagrać 4-3-3.

Bez Stilicia w składzie Lech wygrał ze Śąskiem 2:0.

Podwójne znaczenie wygranej z Lechią

Lechia to jeden z klubów, które do ostatniej kolejki czeka walka o utrzymanie w ekstraklasie, ale to oznacza, że poznaniaków czeka przez to jeszcze cięższy bój. W walce o mistrzostwo Polski wygrana z Lechią jest ważna nie tylko ze względu na to, że da bezcenne trzy punkty, ale też dlatego, że w kolejnym spotkaniu gdańszczanie będą jeszcze bardziej zdeterminowani do zdobycia punktów, a kolejnym ich rywalem będzie Wisła Kraków, czyli drużyna, która na razie wyprzedza Kolejorza w tabeli.

Lechici nie mogą jednak oglądać się tylko na rywali, ale przede wszystkim nie mogą sobie pozwolić na straty punktów w ostatnich trzech kolejkach – z Lechią, Polonią Warszawa i Cracovią.
- Czekają nas jeszcze przynajmniej trzy finały – finał Pucharu Polski z Ruchem Chorzów, finał z Lechią i z Polonią Warszawa. Po tych meczach okaże się, czy mecz z Cracovią też będzie dla nas finałem – mówi obrazowo Smuda. – Jeśli wszyscy będziemy zdrowi, to jesteśmy w stanie wygrać wszystkie mecze.

Djurdjević już zdrowy, Bosacki prawie

Ze zdrowiem zawodników było ostatnio w Lechu nie najlepiej. Ivan Djurdjević trenuje już jednak na pełnych obrotach i zapewne w piątek znajdzie się na ławce rezerwowych. Powoli coraz ciężej może już też trenować Bartosz Bosacki, ale najwcześniej wróci na boisko dopiero za tydzień.

Lechici muszą też uważać, aby w decydujących meczach nie musieli pauzować za żółte kartki, m.in. kolejny kartonik wyeliminuje na jeden mecz Hernana Rengifo.
- To typ południowca i trudno go utrzymać. Może gdybym był na boisku, to coś bym mu zrobił – przyznaje ze śmiechem Smuda.

Paweł Buzała oczyszczony

W barwach Lechii w piątek będzie mógł wystąpić Paweł Buzała. Zawodnik w poprzedniej kolejce otrzymał czerwoną kartkę, ale po odwołaniu gdańskiego klubu Komisja Ligi anulowała karę dla napastnika, który przed laty występował w... Lechu.

Początek piątkowego meczu Lech Poznań – Lechia Gdańsk o godz. 20. na stadionie przy ul. Bułgarskiej.

Wybierasz się na mecz? Wpisz się na kibicowską listę obecności!

Zobacz też:

Przebudzenie Kolejorza we Wrocławiu - relacja i zdjecia z meczu Śląsk Wrocław - Lech Poznań

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto