Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Osiedle Portowo: Miał być powrót nad rzekę, a jest odwrót

Karolina Koziolek
Osiedle Portowo - wizualizacje
Osiedle Portowo - wizualizacje SwedeCenter
Nie wiadomo, kiedy powstanie pilotażowy projekt mający przywrócić rzekę miastu. Chodzi o budowę osiedla i przystani na Starołęce. Inwestor mówi, że urzędnicy piętrzą trudności i zastanawia się, czy nie przenieść swojego pomysłu do innego miasta w Polsce.

- Wydawało mi się, że skoro jesteśmy pilotażowym projektem, będziemy traktowani nieco inaczej. Nie sądziliśmy, że będziemy traktowani jak pole doświadczalne - mówi Rafał Przybył, dyrektor regionalny SwedeCenter.

Dwa lata temu Poznań ogłosił "Strategię na rzecz Warty". Dokument opracowano z grantu holenderskiego rządu.
- To był istotny, świadomy i ważny krok pokazujący, że Poznań chce wrócić nad rzekę - ocenia Szymon Błażek z Wydziału Gospodarki Nieruchomościami, odpowiedzialny za wprowadzanie strategii w życie.

ZOBACZ: Odkopujemy stare koryto Warty - miasto przedstawia strategię [WIZUALIZACJE]

Osiedle Portowo miało być pierwszym etapem realizacji strategii. Okazało się jednak, że projekt ma problem z uzyskaniem pozwolenia na budowę. Wszystko przez decyzję środowiskową. Wydział Ochrony Środowiska zażądał jej dwukrotnie. - Jesteśmy jedyną inwestycją w mieście, której dotyczą takie obostrzenia. Drugą do niedawna była spalarnia śmieci. Proszę porównać stopień zagrożenia dla środowiska obu tych inwestycji - zaznacza Przybył.

Wątpliwości związane z decyzją środowiskową dotyczą głównie zagrożenia powodziowego. - Zdajemy sobie sprawę z odpowiedzialności, ale zgodnie z projektem teren naszej inwestycji po realizacji - w wyniku wyniesienia terenu - będzie poza obszarem zagrożenia powodziowego - tłumaczy Przybył.

Wniosek o pozwolenie na budowę został złożony w grudniu. Od tamtego czasu niewiele się wydarzyło. WUiA analizuje raport oddziaływania na środowisko (element decyzji środowiskowej), mimo iż według procedur powinien zostać on przekazany Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

SwedeCenter już raz żalił się na postępowanie urzędników Urzędu Miasta do wojewody, a ten uznał zażalenie za zasadne. - Nie chodzi nam o to, żeby urząd okazywał nam względy, ale żeby traktował na jak każdego innego inwestora - stwierdza Przybył.

Inaczej sprawę widzi Andrzej Nowak, dyrektor Wydziału Urbanistyki i Architektury. I mówi: - Tak, miasto chce uaktywnić tereny nad rzeką, ale ma obowiązek gruntownie sprawdzić, czy odbywa się to zgodnie z prawem. Tu trzeba wyłączyć chciejstwo i uznaniowość - mówi. I dodaje, że podoba mu się koncepcja Portowa, ale element "podobania się" dawno zniknął z prawa budowlanego.

Ostatecznie inwestor postanowił podzielić inwestycję na etapy. Jako pierwsze mają powstać mieszkania wokół ul. Starołęckiej i Hetmańskiej. W tej chwili dla tego obszaru toczy się równoległe postępowanie administracyjne dotyczące oceny środowiskowej oraz wydania decyzji o warunkach zabudowy. SwedeCenter wyklucza, by na tym realizacja osiedla została zakończona tzn. bez zabudowy bezpośrednio nad rzeką (włącznie z przystanią).

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto