Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pierwsi wyszkoleni żołnierze NSR opuszczają Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych

Justyna Laskowska
Justyna Laskowska
219 żołnierzy ukończyło szkolenie przygotowawcze na potrzeby Narodowych Sił Rezerwowych. W razie kryzysu będą wzywani do służby wojskowej.

31 stycznia zakończyło się szkolenie żołnierzy służby przygotowawczej na potrzeby Narodowych Sił Rezerwowych. Jest to nowa forma służby w strukturach sił zbrojnych przewidziana dla ochotników, zarówno kobiet i mężczyzn, w tym także tych, którzy nigdy nie byli w armii.

- Szkolenie rozpoczęło się 4 października i zakończyło 31 stycznia. Razem są to cztery miesiące, w tym trzy miesiące szkolenia podstawowego i jeden miesiąc szkolenia specjalistycznego – wyjaśnia kpt. Jacek Thomas, oficer prasowy Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych. –  Podczas szkolenia podstawowego trzeba było zapoznać się z typowym abecadłem żołnierza, czyli trzeba było nauczyć się strzelać, posługiwać sprzętem przeciwchemicznym i saperskim, jak również poznać podstawy medyczne.

W części specjalistycznej żołnierze przechodzili szkolenie pod kątem danego stanowiska, które sobie wybrali. Mógł to być np. zwiadowca, wartownik, kucharz, kierowca albo mechanik.
- To, że ktoś jest kierowcą w cywilu nie znaczy, że będzie potrafił kierować wojskowym pojazdem – zwraca uwagę kpt. Jacek Thomas.

W szkoleniu brało udział ponad 300 osób, a ukończyło je jedynie 219.
– Niestety 35 proc. żołnierzy nie dotrwało do końca – przyznaje Thomas. - Przyczyny są dwie, albo ktoś się nie zakwalifikował albo po prostu odpadł.

Całkiem dobrze radziły sobie kobiety. Z 14 kobiet, które rozpoczęły szkolenia, ukończyło je aż 11. Wśród tych kobiet znalazła się Karolina Bagnowska, która szkoliła się w kierunku strzelca.
- Było bardzo ciężko, ale kobiety są zawzięte i większość dała sobie radę - mówi. - Na pewno ciężki będzie teraz powrót do rzeczywistości. Tutaj cały porządek dnia był zupełnie inny: 5:30 pobudka, śniadanie, bieganie, zaprawa. Powrót do domu to tak naprawdę trochę strach przed tym, co się będzie działo.

A jaka przyszłość czeka żołnierzy po zakończeniu szkolenia?
- Co dalej? Zobaczymy – stwierdza Karolina Bagnowska. - Teraz podpisujemy kontrakty, później pewnie przejdziemy jeszcze jakieś przeszkolenie i może będzie możliwość podpisania dłuższego kontraktu i załapania się do wojska zawodowego

Większość żołnierzy nie ukrywa, że swoją przyszłość wiąże właśnie ze służbą zawodową.
-  Jak na razie Narodowe Siły Rezerwowe to jedyna możliwość żeby dostać się do armii zawodowej i na tym zależy mi najbardziej – mówi Szymon Ziółkowski. – Mam nadzieję, że się uda.

Nie jest to jednak takie proste. Narodowe Siły Rezerwowe zostały stworzone z myślą, o tym, żeby żołnierzy, którzy ukończyli szkolenie służby przygotowawczej, wzywać tylko w razie kryzysu. Mogą być oni wzywani łącznie do 30 dni w roku przez dowódcę jednostki, z którym podpisali kontrakt.

- Po szkoleniu żołnierze podpisują kontrakty z poszczególnymi jednostkami, jadą do domu i czekają na wezwanie dowódcy – tłumaczy kpt. JacekThomas - Jeżeli taki żołnierz zostanie wezwany, musi rzucić wszystko i stawić się w jednostce.

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.

Czytaj także:
Żołnierze służby przygotowawczej złożyli przysięgę

W środę prawie 200 żołnierzy (w tym 50 kobiet) złożyło przysięgę wojskową w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych.

Dziewczyny w mundurach

Są ubrane w mundury, doskonale strzelają, a zdradzają je tylko dłuższe włosy i... uroda. Wśród elewów NSR jest trzynaście dziewczyn.


od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto