To, że Lech Poznań jest zainteresowany pozyskaniem Piotra Tomasika, potwierdził nawet już przed świętami Bożego Narodzenia prezes Jagiellonii Cezary Kulesza. Kluby miały się szybko porozumieć, bo Tomasikowi w czerwcu kończy się kontrakt i dla klubu z Białegostoku, był to ostatni dzwonek, by na nim zarobić.
Mówiło się już nawet, że zawodnik porozumiał się w sprawie indywidualnego kontraktu. Tymczasem zanosi się na to, że ten transfer może być odłożony w czasie.
- Ciężko to skomentować, bo ja nic na temat przejścia do Lecha nie wiem. Trudno też wyjaśnić, skąd wzięły się takie informacje. Jestem w Białymstoku i przygotowania do wiosny rozpocznę z Jagiellonią - zdradził Tomasik na łamach "Kuriera Porannego".
W dalszej części rozmowy obrońca podkreśla, że kłopoty zdrowotne są już przeszłością i może skupić się na odbudowaniu formy.
- Na razie jednak chce odciąć się od piłki, by zacząć przygotowania również wypoczęty psychicznie, gdyż do końca sezonu pozostało mnóstwo spotkań. Najważniejsze, że wyzdrowiałem i liczę, że ten rok będzie dla mnie szczęśliwy - powiedział Tomasik.
W kwestii transferowych z Wielkopolski dochodziły również syngały, że na liście życzeń Lecha jest też Fedor Cernych, któremu kontrakt również kończy się w czerwcu tego roku. W przypadku Litwina bardziej prawdopodobna wydaje się opcja gry za granicą. - Stan na 2 grudnia: Tomasik: 1; Cernych: 1, poważnych ofert: 0 - napisała na Twitterze wiceprezes Jagiellonii Agnieszka Syczewska. "Zasłona dymna", by podbić cenę czy faktycznie Jagiellonii nie zależy na osłabianiu składu?
Top Sportowy 24 – Zobacz:
Źródło: vivi24
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?