Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przedłuż magiczny klimat Bożego Narodzenia "Słowiczym kolędowaniem"

Agnieszka1989
Agnieszka1989
Niedawno skończyły się święta Bożego Narodzenia, które mają ten niezwykły, magiczny klimat. Niektórzy z utęsknieniem czekają na cały kolejny rok, żeby poczuć go ponownie. Co zrobić, aby choć na chwilę przedłużyć tę wyjątkową aurę?
Ten materiał bierze udział w konkursie Tym Żyje Miasto! Na MM Moje Miasto Poznań każdy może publikować swoje materiały i wygrywać pieniądze! Co miesiąc ze wszystkich materiałów Dziennikarzy Obywatelskich opublikowanych na łamach mmpoznan.pl wybieramy najlepsze, a ich autorów nagradzamy! Każdego miesiąca w ten sposób rozdzielamy 500 zł! Przeczytaj wiecej o konkursie Tym żyje miasto!

Wybrałam się może trochę przypadkiem, może odrobinę od niechcenia do Filharmonii Poznańskiej na koncert o dość wymownym tytule "Słowicze kolędowanie". Nie spodziewałam się cudów, olśnienia - liczyłam po prostu, że posłucham klasycznych kolęd w dobrym wykonaniu.

Od razu na wstępie wspomnę, że nie jestem wytrawnym melomanem i stałą bywalczynią tego miejsca, jak pewnie wiele osób. Niestety zdarzyło mi się już być na koncertach, na których powieki jakoś ciężko opadały, głowa nie chciała utrzymać się w pozycji pionowej, a z każdą minutą zjeżdżałam na krześle coraz niżej. Tym razem jednak było jakoś trochę inaczej...

Pierwsze zaskoczenie: Aula Uniwersytecka pękała w szwach. Z góry, po zamknięciu drzwi, dało się zobaczyć tylko kilka pojedynczych, wolnych miejsc w ostatnich rzędach. Pomyślałam, że ot tak po prostu się złożyło, na ludzi zadziałało hasło „kolędy” w tytule koncertu i tyle. Pomyliłam się bardzo, patrząc na ten wieczór stereotypowo, standardowo nastawiając się na nic niezwykłego.

Po wyjściu na scenę licznych Poznańskich Słowików, pojawił się także dość leciwy, a wciąż wspaniały prof. Stefan Stuligrosz. Już na samym początku wprowadził widzów w ciepły, rodzinny klimat, zapraszając do wspólnego zaśpiewania dwóch zwrotek "Wśród nocnej ciszy". Pierwsze utwory były polskie, niektóre znane, inne trochę mniej, ale dalej spore zaskoczenie w postaci kolęd świata, a w tym choćby niemieckiej, włoskiej czy angielskiej. Poszczególne wykonania były poprzedzane krótkimi wstępami, anegdotami czy wspomnieniami z niedawnego wyjazdu chóru do Hiszpanii na koncerty w związku z polską prezydencją w Unii Europejskiej. Czułam się jak w domu, jak przy świątecznym stole, gdzie dobry dziadek pięknie opowiada, a później razem śpiewa się ulubione kolędy...

Cały koncert podzielony był na dwie części. W pierwszej z nich dyrygował Maciej Wieloch, a w drugiej sam Stefan Stuligrosz. W sumie chór wykonał 21 kolęd i pastorałek właściwie z całego świata, mimo wszystko z przewagą tych w języku polskim. Dało się odczuć magiczną atmosferę tych minionych już świąt, zadumać się na chwilę, przysiąść, odpocząć, przenieść się w trochę inny świat, spojrzeć na ludzi dookoła mniej nieprzyjaznym wzrokiem.

Szczególnie utkwiła mi w pamięci refleksja założyciela chóru po jednym z utworów na temat matek, ojców, dzieci i w ogóle rodziny. O tym, że matki za swój trud zasługują na ogromny szacunek, ale także, o tym, że dzieci nieraz są prześladowane przez swoich rodziców. Piękne słowa człowieka z życiowym doświadczeniem. Na końcu wykonana została jedna z najbardziej znanych kolęd, po zwrotce w językach: niemieckim, polskim, hiszpańskim i katalońskim. Dyrygent złożył także piękne, noworoczne życzenia wszystkim przybyłym oraz zaprosił na koncert w czwartek.

Jest więc jeszcze szansa uczestniczenia w tym wyjątkowym wydarzeniu. Jeśli ktoś nie ma specjalnych planów na czwartkowy wieczór, a chciałby chociaż przez te dwie godzinki wczuć się w tę magię Bożego Narodzenia, posłuchać, a nawet pośpiewać piękne kolędy i pastorałki to koncert "Słowicze kolędowanie" naprawdę jest niezłym pomysłem na spędzenie ciekawego, przyjemnego czasu w Filharmonii Poznańskiej.

Pomimo uprzedzeń, stereotypów, warto czasem odwiedzić to miejsce dla chwil takich jak ten koncert. Ceny wejściówek zaczynają się już od 10 złotych, co naprawdę nie jest majątkiem, a warto wyciszyć się, porozmyślać, przed energicznym wejściem w nieubłaganie nadchodzący 2012 rok...





od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto