Rośnie liczba żebrzących dzieci na ulicach Poznania

W tym roku w Poznaniu ruszyła kampania społeczna „Żebractwo to wybór a nie konieczność”. Samo zjawisko żebractwa dotyczy coraz częściej dzieci. Aby temu przeciwdziałać policjanci wraz z pracownikami socjalnymi uruchomili projekt „Powrót z ulicy”, którego celem jest pomoc osobom nieletnim, które dopuszczają się żebractwa lub są do niego zmuszane. W jego ramach policjanci przeszli szkolenia z zakresu postępowania z małoletnimi dopuszczającymi się żebractwa, a także jak rozpoznać zjawisko handlu ludźmi.

W 2008 r. na terenie Poznania policjanci, specjaliści ds. nieletnich oraz dzielnicowi z komisariatów policji ujawnili aż 44 dzieci w wieku 9 – 17 lat narodowości polskiej dopuszczających się wielokrotnie zachowań żebraczych (w tym 35 chłopców i 9 dziewczynek).

Najczęstsze formy żebrania przez nieletnich to mycie szyb pojazdom, sprzedaż kwiatów i pocztówek, zaczepianie przechodniów z prośbą o przekazanie kilku groszy, a także „zajmowanie” miejsc parkingowych oraz „pilnowanie aut” na parkingu.      

Podobne rozpoznanie zjawiska przedstawiła Fundacja SIC prowadząca badania ankietowe wśród żebrzących dzieci. W raporcie z 2008 r. pt. „Zjawisko żebractwa w Poznaniu – diagnoza na rzecz wsparcia” autorzy przebadali 49 dzieci żebrzących, w tym 42 chłopców i 7 dziewczynek w wieku od 11 – 18 roku życia.

Z raportu wynika niepokojący fakt, iż dzieci te z procederu żebractwa uczyniły sobie stały sposób dochodu. Połowa z nich nie wie, w jaki inny sposób mogłaby zarobić pieniądze, jeszcze więcej nie wie, co chciałaby robić w przyszłości, a inni nie chcieliby zrezygnować z żebractwa, podając jako powód uzyskiwany dochód oraz szybki i łatwy sposób zarabiania (o tym, ile zarabiają "zawodowi" żebracy pisaliśmy w artykule Żebractwo to naprawdę dobry biznes).

Podczas działań, w miniony weekend patrole na terenie miasta ujawniły w sumie 20 żebrzących osób, w tym aż 9 osób nieletnich. Z danych policji i pracowników socjalnych wynika, że problem żebractwa wśród dzieci narasta z każdym rokiem.

Żebractwo to naprawdę dobry biznes - Na opłacenie mieszkania i miesięczne utrzymanie muszę „orać” około tygodnia, później mam wolne – mówi Kamil, który uważa się za prawdziwego profesjonalistę w żebraniu.

Jałmużna, która nie pomaga "Żebractwo to wybór, nie konieczność". "Nie ma dających, nie ma biorących" - plakaty z takimi hasłami pojawiły się w Poznaniu. To część miejskiego programu przeciwdziałania żebractwu.