MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

„Śmierć pracownika” wygrywa Metafory Rzeczywistości

Redakcja
Dramat 19-letniego wrocławianina Michała Kmiecika „Śmierć ...
Dramat 19-letniego wrocławianina Michała Kmiecika „Śmierć ... Teatr Polski / Marek Zakrzewski
Dramat 19-letniego wrocławianina Michała Kmiecika "Śmierć pracownika" otrzymał nagrodę jury i nagrodę publiczności czwartej edycji konkursu Metafory Rzeczywistości.

Na tegoroczny konkurs napłynęło 156 dramatów. Z nich jury wybrało trzy, które w formie czytań scenicznych zostały zaprezentowane poznańskiej publiczności na scenie Teatru Polskiego. Wcześniej, przez tydzień, intensywnie nad nimi pracowali wspólnie z autorami aktorzy i reżyserzy.

Nagrodzona przez jury (Paweł Szkotak – dyrektor Teatru Polskiego, prof. Przemysław Czapliński – literaturoznawca i Łukasz Drewniak – krytyk teatralny) „Śmierć pracownika” autorstwa Michała Kmiecika ma bardzo duże możliwości inscenizacyjne, ponieważ wszystko zależy od reżysera, który podejmie się wystawienia sztuki. „Śmierć pracownika” oparta jest bowiem na wielu cytatach z wielu różnych źródeł i autorów, brakuje w niej jasno zarysowanych postaci – jest w niej dużo słów, a niewiele treści. Co w ostateczności ze „Śmierci pracownika” powstanie, zależeć będzie tylko od reżysera, który albo pozwoli aktorom wygłaszać długie, nudne i nieskładne monologi, albo, pozostawi z pierwowzoru zarys dramatu pisząc go na nowo.

Michał Kmiecik: "Śmierć pracownika"; opieka reżyserska: Iwo Vedral

Przyznanie nagrody publiczności „Śmierci pracownika” nie dziwi – to tekst adresowany bowiem do licealistów, skonstruowany jak telewizyjne kabarety – nie pamiętamy, o czym mówiliśmy przed chwilą, zaprzeczanie sobie samemu kilka zdań dalej nie dziwi, przecież nikt nie będzie o tym pamiętał, jeśli co jakiś czas dorzucimy jakieś sążniste przekleństwo i wywołujący śmiech dowcip. Czy w „Śmierci pracownika” mamy jakieś „metafory rzeczywistości”? Zdecydowanie nie. Jest za to rzeczywistość przedstawiona zza pleksiglasowej szyby, złożona z gazetowych cytatów, opowiedzianych przez kogoś historii, pełna banałów i frazesów… Jedyną metaforą jest tu tytułowa śmierć.



Marta Jagniewska: "Cicha Dama ukradła słoik z konfiturami, za co bardzo przeprasza", opieka reżyserska: Zbigniew Brzoza

Dziennikarze postanowili przyznać swoją nagrodę Marcie Jagniewskiej za dramat „Cicha Dama ukradła słoik z konfiturami, za co bardzo przeprasza”. Trzeba dodać, że werdykt ten nie zapadł jednogłośnie. „Cicha Dama…” chyba najlepiej oddaje hasło konkursu. Świetnie zarysowane postaci z krwi i kości opowiadają historię, której akcja dzieje się w Meksyku – ale mogłaby wszędzie. Jest w niej zarówno dramat, jak i komedia, nie brakuje suspensu. Jagniewska po mistrzowsku kreuje świat, w którym możemy odnaleźć analogie do otaczającego nas świata, bawić się nimi i rozgrywać ich znaczenia.



Marzena Socha: "Małe dziecko", opieka reżyserska: Norbert Rakowski

Trzecim dramatem, jaki zobaczyliśmy w weekend w Teatrze Polskim było „Małe dziecko” Marzeny Sadochy. Przewrotna opowieść, świetna konstrukcyjnie i wręcz zachwycająca przy czytaniu, okazała się jednak zupełnie niestrawna w wersji scenicznej. Duża w tym „zasługa” reżysera – Norberta Rakowskiego, który zamiast czytania scenicznego przygotował wizję inscenizacyjną. Niestety, niezbyt udaną.

od 7 lat
Wideo

Viki Gabor - 5 Deresza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto