Sportowe podsumowanie 2010 r. w Poznaniu

Jaki dla poznańskiego sportu był 2010 rok? Oczywiście trudno na to pytanie odpowiedzieć jednoznacznie, bo zdarzały się w nim zarówno sukcesy jak i porażki. Jeśli chodzi o wyniki to po stronie sukcesów bez wątpienia nie można nie wymienić mistrzostwa Polski wywalczonego przez piłkarzy Lecha Poznań. Na upragniony tytuł stolica Wielkopolski czekała 17 długich lat, a o tym, jak wielka była tęsknota za mistrzostwem, niech świadczy szaleństwo, jakie zapanowało w Poznaniu w pamiętną (a raczej niezapomnianą) noc z 15 na 16 maja.

Tytuł przejdzie do historii polskiej piłki chociażby ze względy na niesamowite okoliczności, w jakich został zdobyty. Przypomnijmy, że na dwie kolejki przed końcem w tabeli ekstraklasy prowadziła Wisła Kraków. Wtedy to doszło do prawdziwego cudu – w ostatniej minucie meczu Lecha z Ruchem Chorzów gola na 2:1 dla Kolejorza zdobył Siergiej Kriwiec, a jednocześnie niemalże w tym samym momencie w meczu Cracovia – Wisła piłkę do własnej bramki skierował obrońca Białej Gwiazdy, Mariusz Jop, czym doprowadził do remisu 1:1. W tym momencie Lech wyprzedził Wisłę i w ostatniej kolejce musiał pokonać Zagłębie Lubin – tak też się stało i mistrzostwo Polski stało się faktem. Bardziej dramatyczny scenariusz naprawdę trudno byłoby wymyślić.

Lechitom nie udało się co prawda wywalczyć awansu do wymarzonej Ligi Mistrzów, ale za to dostali się do fazy grupowej Ligi Europejskiej po dość niespodziewanym wyeliminowaniu zespołu Dnipro Dniepropietrowsk, co także należy uznać za wielki sukces.

Trafienie w grupie na Juventus Turyn, Manchester City i Red Bull Salzburg zapowiadało wielką przygodę, ale chyba nikt nie dawał większych szans poznaniakom w starciu z legendami europejskiej piłki. Tymczasem Kolejorz przebrnął fazę grupową jak burza, ustępując Manchesterowi jedynie gorszym bilansem bramkowym. Oba mecze z Juventusem oraz sensacyjne pokonanie na Bułgarskiej ekipy The Citizens z pewnością będzie jeszcze wspominane przez wiele lat.

Niestety, pozostałe poznańskie drużyny, nie mogą się pochwalić podobnymi sukcesami. Warta Poznań w sezonie 2009/2010 uratowała się przed spadkiem do II ligi, ale na półmetku obecnych rozgrywek jest na prostej drodze do degradacji. W klubie znów są kłopoty finansowe, piłkarze miesiącami nie dostają pensji, drużyna gra fatalnie, a na jej mecze przychodzi coraz mniej kibiców. Tylko cud w postaci możnego sponsora może uratować zasłużoną Wartę przed upadkiem.

Miniony rok nie należał też do najlepszych dla żużlowców PSŻ. Pomimo zmontowania naprawdę solidnego składu z Adamem Skórnickim na czele, sezon 2010 Skorpiony zakończyły na 6. miejscu, choć apetyty były znacznie większe. Co przyniesie następny sezon, trudno teraz wywróżyć.

W przypadku PBG Basket to trzeba przyznać, że klub ten charakteryzuje niezwykła stabilizacja – niezależnie od tego, jacy koszykarze grają w zespole i kto jest ich trenerem, drużyna osiąga właściwie takie same wyniki. Gorzej, że są to niestety wyniki bardzo mizerne. Przez sezonem mówiło się, że będzie on decydujący o przyszłości męskiej koszykówki w Poznaniu. Patrząc na dokonania poznaniaków w pierwszej jego połowie, naprawdę trudno o optymizm.

Trudno też pozytywnie ocenić postawę w rozgrywkach ligowych obecnego sezonu piłkarzy Lecha. 11. miejsce na półmetku to powód do wstydu dla mistrzów Polski, ale na szczęście strata do czołówki ligi nie jest aż tak duża, aby stracić nadzieje na miejsce w czołowej trójce.

Jeśli chodzi o najciekawsze inne wydarzenia sportowe niezwiązane bezpośrednio z wynikami, to bez wątpienia najważniejszym było otwarcie zmodernizowanego Stadionu Miejskiego. Stadion powstawał w bólach i ogniu krytyki ze strony kibiców, ale fakt pozostaje faktem, że Poznań jako pierwsze polskie miasto ma już stadion gotowy na Euro 2012. Co ważne, wszyscy mamy już okazję poczuć atmosferę wielkich meczów na wielkim obiekcie, a to za sprawą spotkań Lecha Poznań w Lidze Europejskiej.

Dzięki otwarciu stadionu nasze miasto po latach przerwy znów miało okazję gościć piłkarską reprezentację Polski. W meczu przeciwko ekipie Wybrzeża Kości Słoniowej ważne okazało się nie tylko zwycięstwo nad wyżej notowanym rywalem, ale też wspaniała atmosfera na wypełnionych po brzegi trybunach.

Dla miłośników sportów motorowych bez wątpienia wielkim wydarzeniem była wizyta na Torze Poznań Roberta Kubicy, który przyjechał nie tylko po to, aby rozdać kilka autografów, ale przede wszystkim po to, żeby pokazać kibicom z bliska, jak wygląda w trakcie jazdy prawdziwy bolid Formuły 1.

Nie można także zapominać o mistrzostwach świata w kajakarstwie, które Poznań zorganizował w sposób jak zwykle bardzo dobry, a także 11. już Poznań Maratonie, w którym pobiegło blisko 4 tysiące biegaczy.

Oczywiście nie obyło się także bez porażek. Ta największa to kolejny brak sukcesu w staraniach Poznania o uzyskanie prawa organizacji następnej dużej imprezy sportowej. Po serii porażek w staraniach o uniwersjadę, tym razem nie przyznano nam prawa zorganizowania Igrzysk Olimpijskich Dzieci i Młodzieży.

Porażki to także ciągłe kłopoty z infrastrukturą sportową, może trochę niedostrzegane przez otwarcie Stadionu Miejskiego. Poznań jednak ciągle nie ma nawet konkretnego planu na nową halę widowiskowo-sportową, która zastąpiłaby Arenę. Nie posunęła się także do przodu kwestia przejęcia obiektów na Golęcinie, co martwi zwłaszcza sympatyków żużla.

A jak całościowo ocenić ten 2010 rok? Patrząc na sukcesy Lecha promujące Poznań na arenie międzynarodowej, pewnie wypadałoby powiedzieć, że dobrze, lecz szersze spojrzenie na poznański sport musi niepokoić. Wszak niewykluczone, że za rok możemy już nie mieć okazji, by w ogóle oceniać dorobek piłkarzy Warty czy koszykarzy PBG Basket...

A jak sportowy 2010 rok oceniają Użytkownicy MM Poznań? Co było największym sukcesem, a co największą porażką? Zachęcamy do dyskusji w komentarzach pod artykułem.

TOP 10: Najchętniej czytane i oglądane na MM Poznań w 2010 r. Zobaczcie, które artykuły, blogi i filmy wideo opublikowane w minionym roku cieszyły się największym zainteresowaniem.