Stworzenie Poznańskiej Elektronicznej Karty Aglomeracyjnej kosztowało miasto prawie 44 milionów złotych. Znaczna cześć tej kwoty pochodziła z unijnego dofinansowania. Po niemal dwóch latach system działa jednak na granicy swoich możliwości i bez dalszych inwestycji jego awarie mogą stać się codziennością.
Jak dowiedzieli się dziennikarze Głosu Wielkopolskiego, Maciej Wudarski, zastępca prezydenta Poznania, chciałby aby tylko w tym roku na system PEKA przeznaczyć ponad 4 miliony złotych. W kolejnych latach miała być to kwota ponad 3 razy większa. Za te pieniądze miałby powstać system zapasowy, który zabezpieczałby użytkowników karty w razie awarii, oraz dodatkowa baza danych.
Poznańscy radni nie ukrywają oburzenia, ponieważ inne były zapewnienia w momencie uruchamiania systemu. Pojawiły się także głosy, że Bogusław Bajoński, dyrektor ZTM, powinien pożegnać się ze stanowiskiem. Z dodatkowym dofinansowaniem system PEKA będzie droższy o 26 milionów złotych od początkowych założeń. ostatnie problemy i awarie systemu pokazują, że bez konkretnych modernizacji w przyszłości PEKA może zacząć coraz częściej zawodzić.
Czytaj również: Niewydolna PEKA wymaga finansowego zastrzyku
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?