Szpital Uniwersytetu Medycznego znajduje się przy ulicy Przybyszewskiego, pomiędzy ulicami Grunwaldzką i Marcelińską. I to właśnie ulicy Marcelińskiej dotyczy problem.
Zobacz także: Kolejny mistrz parkowania w Poznaniu
- Chcemy uświadomić kierowcom, niestety, głównie spoza Poznania, o szkodach, jakie czynią na tej ulicy przez niezgodne z przepisami parkowanie – mówi Grzegorz Steczkowski, przewodniczący Rady Osiedla Stary Grunwald. – Auta parkują na klombach, trawnikach i prawie wprost na drzewach.
Przy Marcelińskiej znajduje się kilkadziesiąt miejsc parkingowych, jednak zwłaszcza w godzinach przedpołudniowych, gdy do szpitala przyjeżdża najwięcej osób, samochody zajmują każdy wolny skrawek ziemi.
Zobacz także: Zaparkowali na torowisku. Sparaliżowali ruch na Gwarnej [ZDJĘCIA]
Dzieje się tak, dlatego że na terenie obiektu brakuje miejsc zarówno dla pacjentów, jak i osób ich odwiedzających. - Z parkowaniem mamy duży problem – nie kryje Jacek Wilkiewicz, zastępca dyrektora ds. administracyjno-eksploatacyjnych. – Taka sytuacja wynika przede wszystkim z tego, że teren wokół szpitala w dużej części stanowi park i ciągi komunikacyjne. A nie możemy dopuścić do tego, żeby zastawiane były drogi ewakuacyjne.
Jak dodaje Wilkiewicz, dla pacjentów przewidziano jednak wyjątek. - Mamy miejsca parkingowe dla osób niepełnosprawnych, które mają problem z dojściem – tłumaczy dyrektor. – A i to sprawia nam olbrzymią trudność, bo, w co na początku nie mogłem uwierzyć, jednego dnia takich osób jest około sześćdziesięciu i ochrona często ma problem z rozlokowaniem ich na terenie szpitala.
Najbliższe miejsca parkingowe oprócz ul. Marcelińskiej znajdują się na ul. Grunwaldzkiej i Wyspiańskiego. Samochód można zostawić ponadto na płatnym parkingu przy parku Manitiusa niedaleko ul. Reymonta.
Najwięcej problemów sprawiają kierowcy, którzy wybierają ul. Marcelińską. - Ostatnio w ciągu kilku minut naliczyłem tam nie mniej niż 15 samochodów parkujących niezgodnie z przepisami na trawnikach lub na tym, co po nich zostało w wyniku takiego parkowania – przedstawia sytuację Grzegorz Steczkowski.
Przewodniczący Rady Osiedla Stary Grunwald denerwuje się, bo w tym roku jednostka wyda na ratowanie alei kasztanowców, które rosną przy ul. Marcelińskiej ponad 30 tysięcy złotych. W ramach tych pieniędzy przeprowadzono już m.in. nawożenie, a rada planuje jeszcze zamontowanie specjalnych pałąków, które miałyby chronić drzewa.
- To olbrzymi wysiłek finansowy naszej małej społeczności i z olbrzymią przykrością patrzymy, jak nasze działanie jest "rozjeżdżane" przez obojętność i egoizm – kończy Steczkowski.
ZEBRAliśmy nasze serwisy w jednym miejscu:
Wszystko o Lechu Poznań - BUŁGARSKA.PL: polub serwis na Facebooku
Filmy z Poznania i całej Wielkopolski - GŁOS.TV: polub serwis na Facebooku
Inwestycje i budownictwo w Wielkopolsce - DOM
Baw się i wygrywaj nagrody - KONKURSY
Codziennie rano najświeższe informacje z Poznania i regionu na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?